Data: 2001-09-25 08:42:47
Temat: Re: PRL i jedzenie
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Jezeli ktos szuka Polo Cocty, to wiem gdzie jest, ale prosze zglosznia
> na
> > > priva (bo daleko, podroz droga...) Ewcia
> > >
> Martynika (na Karaibach). Nazywa sie to "Cola Kampaign". Narodowy napoj
> martynikanczykow, nigdzie indziej nie wystepujacy (no moze na siestrzanej
> Guadelupie, musze sie wypytac). Czasem w Paryzu sie pojawie, w sklepach z
> jedzeniem z Karaibow francuskich (ale trzeba trafic)
> pa !
>
no jest jeszcze Club Kola, produkcji byłej NRDowskiej ale w ramach
utrzymania tradycji nadal produkowane. W smaku też podobne do Polo
Cockty. Kwach ortofosforowy czuć na metry ;-)) NA Martynikę się chwilowo
nie wybieram, ale znam kogoś na Gwadelupie, może mi przywiezie do
Moskwy, gdzie go czasami spotykam.
Waldek
|