Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Palenie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Palenie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 130


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2008-01-31 22:34:00

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fnthor$qki$1@nemesis.news.tpi.pl...
> michal; <fntags$k8j$1@inews.gazeta.pl> :
>
> > Flyer wrote:
>
> > > Chesz żyć w świecie bez poczucia winy i bez negacji postępowania
> > > innych? Zranienie emocjonalne, w rozumieniu psychiki, to takie samo
> > > zranienie jak każde inne, tyle że trudniejsze do udowodnienia.
> > > Dlaczego jeżeli ktoś uderzy mnie nożem/chce uderzyć mnie nożem, to
> > > mogę "obwinić" o to kogoś, a jak przypierdoli mi np. negacją mojej
> > > osoby, to mam siedzieć cicho i udawać, że nic się nie stało, tłumić w
> > > sobie uraz?
> >
> > Jeśli to jeszcze Cię nie wkurwia, to nadmienię delikatnie, że po to istnieje
> > przestrzeń między bodźcem a reakcją, żeby wypracować sobie w jej ramach
> > sposoby na obronę przed takim atakiem emocjonalnym. To też jest swoista
> > sztuka samoobrony, analogicznie, jak przy ataku nożem. Nie umiesz obronić
> > się przed zranieniem ostrym narzędziem, możesz zostać kaleką lub zginąć. ;D
>
> Heh, chyba odjechałem od tematu - metoda Mme jest całkiem dobra, ale w
> tym wątku raczej nie miała by racji bytu - za długie wypowiedzi. :)
>
> Ale ... "współczucie dla atakującego" czyli reakcja emocjonalna,
> dodatkowo mogąca być przyjęta przez atakującego jako forma negacji, a
> jeszcze dodatkowo reakcja, która jest formą mechanizmu obronnego. Czyli
> działanie "zamiast", ale sztuczne i wymagające podtrzymania w obecności
> "źródła ataku".

No cóż. Dla jednych sztuczne i wymagające podtrzymania dla innych nie.
Może to kwestia "dojrzałści emocjonalnej"? ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2008-02-01 00:30:46

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer wrote:
>>> Chesz żyć w świecie bez poczucia winy i bez negacji postępowania
>>> innych? Zranienie emocjonalne, w rozumieniu psychiki, to takie samo
>>> zranienie jak każde inne, tyle że trudniejsze do udowodnienia.
>>> Dlaczego jeżeli ktoś uderzy mnie nożem/chce uderzyć mnie nożem, to
>>> mogę "obwinić" o to kogoś, a jak przypierdoli mi np. negacją mojej
>>> osoby, to mam siedzieć cicho i udawać, że nic się nie stało, tłumić
>>> w sobie uraz?

>> Jeśli to jeszcze Cię nie wkurwia, to nadmienię delikatnie, że po to
>> istnieje przestrzeń między bodźcem a reakcją, żeby wypracować sobie
>> w jej ramach sposoby na obronę przed takim atakiem emocjonalnym. To
>> też jest swoista sztuka samoobrony, analogicznie, jak przy ataku
>> nożem. Nie umiesz obronić się przed zranieniem ostrym narzędziem,
>> możesz zostać kaleką lub zginąć. ;D

> Heh, chyba odjechałem od tematu - metoda Mme jest całkiem dobra, ale w
> tym wątku raczej nie miała by racji bytu - za długie wypowiedzi. :)

> Ale ... "współczucie dla atakującego" czyli reakcja emocjonalna,
> dodatkowo mogąca być przyjęta przez atakującego jako forma negacji, a
> jeszcze dodatkowo reakcja, która jest formą mechanizmu obronnego.
> Czyli działanie "zamiast", ale sztuczne i wymagające podtrzymania w
> obecności "źródła ataku".

Sztuczne jest wtedy, kiedy nie zmieniasz sposobu myślenia. Nie można
zrozumeć czegoś, co wymaga innego poziomu myślenia, za pomocą
dotychczasowego sposobu. Dlatego Kasia miała rację z tym Zenem. Żeby
zrozumieć, trzeba w tym być fizycznie (tu: medytować). Żeby wiedzieć, jak
znośnie całkiem jest w wojsku - trzeba parę miesięcy odsłużyć, a tak, to
byle jaka wiadomość o zagrożeniu falą tylko przeraża.

Współczucie w takim wypadku będzie jedyną słuszną reakcja emocjonalną,
ponieważ nie można mieć złości do kogoś, kto nie mogąc opanować swoich
negatywnych emocji mówi mi nieprawdę o mnie (przykładowo ubliża mi). Jak
będę na tym samym poziomie reagowania, co ta osoba, wtedy ,tak jak piszesz,
zadziałają u mnie mechanizmy obronne i odpłacę pięknym za nadobne, a jeśli
sięgnę po jeszcze niższy poziom, to i przypierdolę.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2008-02-01 00:32:04

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky wrote:
>>>> Chesz żyć w świecie bez poczucia winy i bez negacji postępowania
>>>> innych? Zranienie emocjonalne, w rozumieniu psychiki, to takie samo
>>>> zranienie jak każde inne, tyle że trudniejsze do udowodnienia.
>>>> Dlaczego jeżeli ktoś uderzy mnie nożem/chce uderzyć mnie nożem, to
>>>> mogę "obwinić" o to kogoś, a jak przypierdoli mi np. negacją mojej
>>>> osoby, to mam siedzieć cicho i udawać, że nic się nie stało,
>>>> tłumić w sobie uraz?

>>> Jeśli to jeszcze Cię nie wkurwia, to nadmienię delikatnie, że po to
>>> istnieje przestrzeń między bodźcem a reakcją, żeby wypracować sobie
>>> w jej ramach sposoby na obronę przed takim atakiem emocjonalnym. To
>>> też jest swoista sztuka samoobrony, analogicznie, jak przy ataku
>>> nożem. Nie umiesz obronić się przed zranieniem ostrym narzędziem,
>>> możesz zostać kaleką lub zginąć. ;D

>> Heh, chyba odjechałem od tematu - metoda Mme jest całkiem dobra, ale
>> w tym wątku raczej nie miała by racji bytu - za długie wypowiedzi. :)

>> Ale ... "współczucie dla atakującego" czyli reakcja emocjonalna,
>> dodatkowo mogąca być przyjęta przez atakującego jako forma negacji, a
>> jeszcze dodatkowo reakcja, która jest formą mechanizmu obronnego.
>> Czyli działanie "zamiast", ale sztuczne i wymagające podtrzymania w
>> obecności "źródła ataku".

> No cóż. Dla jednych sztuczne i wymagające podtrzymania dla innych nie.
> Może to kwestia "dojrzałści emocjonalnej"? ;)

Można tak powiedzieć.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2008-02-01 18:01:11

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: f...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 1 Lut, 01:30, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Flyer wrote:

> > Heh, chyba odjechałem od tematu - metoda Mme jest całkiem dobra, ale w
> > tym wątku raczej nie miała by racji bytu - za długie wypowiedzi. :)
> > Ale ... "współczucie dla atakującego" czyli reakcja emocjonalna,
> > dodatkowo mogąca być przyjęta przez atakującego jako forma negacji, a
> > jeszcze dodatkowo reakcja, która jest formą mechanizmu obronnego.
> > Czyli działanie "zamiast", ale sztuczne i wymagające podtrzymania w
> > obecności "źródła ataku".
>
> Sztuczne jest wtedy, kiedy nie zmieniasz sposobu myślenia. Nie można
> zrozumeć czegoś, co wymaga innego poziomu myślenia, za pomocą
> dotychczasowego sposobu. Dlatego Kasia miała rację z tym Zenem. Żeby
> zrozumieć, trzeba w tym być fizycznie (tu: medytować). Żeby wiedzieć, jak
> znośnie całkiem jest w wojsku - trzeba parę miesięcy odsłużyć, a tak, to
> byle jaka wiadomość o zagrożeniu falą tylko przeraża.

Heh, miałem kłopot z poprzednią odpowiedzią, bo w realu nie
roztkliwiam się nad sobą, stąd nie pamiętam za bardzo kiedy i komu
współczułem, co nie oznacza, że tego nie robię. Ale na szczęście
przyszła mi z pomocą moja nieoceniona koleżanka z pracy, którą mówiąc
dosadnie [nie sarkastycznie !!!] ostatnio spuściłem ze smyczy, tj. po
roku blokowania rozmowami i żartami przestałem to robić. Teraz reaguję
na jej "wybuchy" bardzo spokojnie, nie docierają one do mnie, ale nie
czuję też współczucia, raczej jakąś formę naturalnej lekkiej
życzliwości, której nie daję w sobie zabić. Natomiast jej wybuchy,
kiedy na nie nie reaguję i nie próbuję im łagodnie przeciwdziałać,
raczej budują jej obraz, jako jednostki nie mającej kontroli nad
swoimi emocjami, nie potrafiącej prawidłowo zwerbalizować swoich
potrzeb i nie potrafiącej odpowiednio do nich się zachować. Można
powiedzieć, że pełny Jej obraz będzie budził współczucie, tyle że mam
pewien niesmak - dla mnie to taka litość wywyższonego obserwatora.

Pozdrawiam obserwacyjnie
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2008-02-01 18:36:40

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:6f71c1d7-0373-47af-b401-8a5acc635897@1g2000hsl.
googlegroups.com...
On 1 Lut, 01:30, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Flyer wrote:

> > Heh, chyba odjechałem od tematu - metoda Mme jest całkiem dobra, ale w
> > tym wątku raczej nie miała by racji bytu - za długie wypowiedzi. :)
> > Ale ... "współczucie dla atakującego" czyli reakcja emocjonalna,
> > dodatkowo mogąca być przyjęta przez atakującego jako forma negacji, a
> > jeszcze dodatkowo reakcja, która jest formą mechanizmu obronnego.
> > Czyli działanie "zamiast", ale sztuczne i wymagające podtrzymania w
> > obecności "źródła ataku".
>
> Sztuczne jest wtedy, kiedy nie zmieniasz sposobu myślenia. Nie można
> zrozumeć czegoś, co wymaga innego poziomu myślenia, za pomocą
> dotychczasowego sposobu. Dlatego Kasia miała rację z tym Zenem. Żeby
> zrozumieć, trzeba w tym być fizycznie (tu: medytować). Żeby wiedzieć, jak
> znośnie całkiem jest w wojsku - trzeba parę miesięcy odsłużyć, a tak, to
> byle jaka wiadomość o zagrożeniu falą tylko przeraża.

Heh, miałem kłopot z poprzednią odpowiedzią, bo w realu nie
roztkliwiam się nad sobą, stąd nie pamiętam za bardzo kiedy i komu
współczułem, co nie oznacza, że tego nie robię. Ale na szczęście
przyszła mi z pomocą moja nieoceniona koleżanka z pracy, którą mówiąc
dosadnie [nie sarkastycznie !!!] ostatnio spuściłem ze smyczy, tj. po
roku blokowania rozmowami i żartami przestałem to robić. Teraz reaguję
na jej "wybuchy" bardzo spokojnie, nie docierają one do mnie, ale nie
czuję też współczucia, raczej jakąś formę naturalnej lekkiej
życzliwości, której nie daję w sobie zabić. Natomiast jej wybuchy,
kiedy na nie nie reaguję i nie próbuję im łagodnie przeciwdziałać,
raczej budują jej obraz, jako jednostki nie mającej kontroli nad
swoimi emocjami, nie potrafiącej prawidłowo zwerbalizować swoich
potrzeb i nie potrafiącej odpowiednio do nich się zachować. Można
powiedzieć, że pełny Jej obraz będzie budził współczucie, tyle że mam
pewien niesmak - dla mnie to taka litość wywyższonego obserwatora.

---
A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2008-02-01 19:08:49

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky; <fnvoq5$r29$1@news.onet.pl> :

> A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
> To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P

Nikt mi nie każe, po prostu tak to odczuwam i zapewne tak jest.

Czy normalny zdrowy i ryczący na Ciebie tygrys wyzwala w Tobie
współczucie? Zapewne nie. Wyzwala go chory ryczący tygrys. Litość i do
tego połączona z pewnością, że nie staniesz się celem jego ataku,
najlepiej wzmocniona [pewność] stalowymi kratami. :)

Pozdrawiam niewspółczująco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2008-02-01 19:43:23

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky; <fnvoq5$r29$1@news.onet.pl> :

> A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
> To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P

Nikt mi nie każe, po prostu tak to odczuwam i zapewne tak jest.

Czy normalny zdrowy i ryczący na Ciebie tygrys wyzwala w Tobie
współczucie? Zapewne nie. Wyzwala go chory ryczący tygrys. Litość i do
tego połączona z pewnością, że nie staniesz się celem jego ataku,
najlepiej wzmocniona [pewność] stalowymi kratami. :)

Pozdrawiam niewspółczująco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2008-02-01 21:59:16

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fnvsjt$l4r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky; <fnvoq5$r29$1@news.onet.pl> :
>
> > A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
> > To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P
>
> Nikt mi nie każe, po prostu tak to odczuwam i zapewne tak jest.

Czyli faktycznie jednak swoje emocje uważasz za
obiektywny miernik oceny zewnętrznych sytuacji...?

> Czy normalny zdrowy i ryczący na Ciebie tygrys wyzwala w Tobie
> współczucie? Zapewne nie. Wyzwala go chory ryczący tygrys. Litość i do
> tego połączona z pewnością, że nie staniesz się celem jego ataku,
> najlepiej wzmocniona [pewność] stalowymi kratami. :)

Więc wsadź wszystkich "ryczących" na ciebie ludzi razem z sobą do zoo
za kraty, skoro nie potrafisz ani im ani sobie pomóc swoim współczuciem
i wyrozumiałością [podpowiadającą jak działać] być bardziej ludzkimi... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2008-02-01 22:09:35

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky; <fo04m0$t1c$1@news.onet.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fnvsjt$l4r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Sky; <fnvoq5$r29$1@news.onet.pl> :
> >
> > > A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
> > > To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P
> >
> > Nikt mi nie każe, po prostu tak to odczuwam i zapewne tak jest.
>
> Czyli faktycznie jednak swoje emocje uważasz za
> obiektywny miernik oceny zewnętrznych sytuacji...?

Widzisz, gdyby to poczucie litości "wywyższającego" się obserwatora było
mocne, to miałbym wątpliwości, ale to jest coś tak ulotnego, na granicy
poznania, że raczej mam rację, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie.

Może słowo "wywyższającego" jest nieadekwatne, ale chwilo nic innego nie
przyszło i na myśl.

Pozdrawiam subiektywnie
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2008-02-01 23:28:29

Temat: Re: Palenie...a dojrzałość emocjonalna Szymborskiej ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fo05d2$ils$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky; <fo04m0$t1c$1@news.onet.pl> :
>
> >
> > Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > news:fnvsjt$l4r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > Sky; <fnvoq5$r29$1@news.onet.pl> :
> > >
> > > > A kto ci karze się wyniośle litować zamiast empatycznie współczuć? Ego? ;)
> > > > To ja już rozumiem skąd u cię ten niesmak...własną niedojrzałością... ;P
> > >
> > > Nikt mi nie każe, po prostu tak to odczuwam i zapewne tak jest.
> >
> > Czyli faktycznie jednak swoje emocje uważasz za
> > obiektywny miernik oceny zewnętrznych sytuacji...?
>
> Widzisz, gdyby to poczucie litości "wywyższającego" się obserwatora było
> mocne, to miałbym wątpliwości, ale to jest coś tak ulotnego, na granicy
> poznania, że raczej mam rację, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie.

Nie dziwię się że !odczuwasz! to jako "odległe"
skoro w tobie samym nie jest ono silnie ugruntowane...
ale dopiero niejako efemerycznie przeczuwanego.

> Może słowo "wywyższającego" jest nieadekwatne, ale chwilo nic innego nie
> przyszło i na myśl.

I to nie dziwi...miałem tak samo -odczuwałem ów dystans innych -do moich emocjonalnie
konstytuowanych wobec nich "prawd"- jako pogardliwe dystansowanie się, wręcz
odrzucenie...fundowane mi przez kogoś mającego się za stojacego na "wyższym"
poziomie. Teraz wiem że faktycznie to jest po prostu wyższy poziom...a trudno stojąc
wyżej patrzeć na innych inaczej niż "z góry"...ale nie jest to niemożliwe
i zwie się może nie tyle pokorą co realistycznym dystansem do samego siebie... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

niemożność stworzenia stalego związku
Re: NAJKRÓTSZE DEFINICJE...
Re: NAJKRÓTSZE DEFINICJE...
Re: ZADZIWIA MNIE...
Jak jest zbudowana swiadomosc ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »