Data: 2014-10-10 18:50:48
Temat: Re: Paluchy w jedzeniu.
Od: pwz <p...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
...a z drugiej strony, każdy kucharz powinien mieć książeczkę sanepid-u,
więc nie ma się czym przejmować, nawet jak upierdliwemu klientowi napluje
w talerz ;-)
Bardziej zaś na serio: trzeba pamiętać, że te programy "kulinarne" to
tylko show, pic na wodę - fotomontaż. Ma wyglądać ładnie, przecież widz i
tak się nie dowie, że grule niedogotowane, stek jak zelówa, a ryba cuchnie
na odległość. I kolejna sprawa: te wszystkie showmany (skądinąd,
niektórych b. lubię, jak przywołanego w wątku Okrasę) pokazują przepisy na
gotowanie w warunkach domowych. Czyli każdy (domyślnie) dotyka swojej
potrawy na swoim talerzu, to nie są przepisy restauracyjne. Trzeba wziąć
na to poprawkę.
pwz
W dniu .10.2014 o 18:40 <ikselk%gazeta.pl@gtempaccount.com> pisze:
> Przestałam oglądać wszelkie programy "kulinarne" - one są antykulinarne,
> no na wymioty mi się zbiera, kiedy taki Okrasa czy inny mu podobny
> chudzielec układa paluchami na talerzu przyszłego konsumenta te swoje
> "artkompozycje", promując ten rodzaj zachowania i dekoracji...
> Malarz, murarz, rzeźbiarz czy kucharz? - niechże się jeden z drugim
> zdecyduje!
> Przebrzydła maniera gmerania paluchami w talerzu przed podaniem go na
> stół klientowi jest już tak powszechna w Polsce, że strach się wybrać do
> jakiejkolwiek bardziej "wypasionej" restauracji, żeby nie otrzymać
> misternej układanki na talerzu do zjedzenia...
> Obsesja? - ależ oczywiście! Obsesyjnie NIE WIERZĘ, że 100 % wizyt
> pracownika restauracyjnej kuchni w WC kończy się porządnym myciem rąk.
> http://www.all4work.pl/aktualnosci/artykul/id/15
>
>
> I dla rozweselenia (he he) zagadka:
>
> "Pamiętał, że Ugor zawsze upija barszcz ze zbyt pełnych filiżanek.
> Fornalski poprawia palcami układ pieczeni i jarzyn na półmisku, Pikuś w
> bufecie dolewa męty do piwa, a kawiarka Elza wyjmuje palcami kożuszek z
> kawy. Czasem zastanawiał się, czy i <<Pod Winogronami>>, gdzie zachodził
> na kolację, kucharz, podobnie jak jego kolega z <<Pacyfiku>>, ściska
> gospodynię w kątach spiżarni i czy dolewa do majonezu mętną wodę ze
> słoika z jajami. Czy gdzie indziej również nie myją rąk po powrocie z
> ustępu, podobnie jak to robi cukiernik i bufetowa Tola w Pacyfiku?"
>
> Z czego to?
> :-/
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|