Data: 2001-08-26 12:53:12
Temat: Re: Perfekcjonizm (trochę off topic)
Od: Filip Zyzniewski <f...@p...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
To ja jestem tym osobnikiem, który określa dyskoteki mianem "zbiorowego
tokowania". Mam podobne spojrzenie na bieżący temat do Klaudii, choć
jest kilka subtelnych różnic.
>
>
>>
>> > Ludzie prości mogą być inteligentni. Ja nie uważam, że ktoś bez
>> > wykształcenia jest do skreślenia. To nie ma znaczenia czy i jakie szkoły
> się
>> > skończyło. Mnie chodziło o wewnętrzną inteligencję, której nie można się
>> > nauczyć.
Hmm, ja widzę to nieco inaczej. Nie dobijają mnie ludzie, którzy nie
skończyli szkoły średniej / studiów. Nie dobijają mnie również osoby
mało inteligentne - jest to cecha wrodzona, nic z tym zrobić nie mogą i
nie jest to ich winą.
Ale! Znam wiele bardzo inteligentnych osób, mających czas na rozwój umysłu
i osobowości. I co? I nic! Szlajają się po dyskotekach, chleją, palą,
sami opóźniają się w rozwoju. I wiecie co? Ja nimi gardzę. Może przez to
sam jestem godny pogardy, ale nic na to nie poradzę. I nigdy prawdopodobnie
tego nie zaakceptuje. Bo to jest wyłącznie problem lenistwa. I tendencji
wśród ludzi do równania w dół.
>>
>> alez oczywiscie, ze wyksztalcenie nie decyduje o wszystkim - zbyt duzo
> znam
>> osob, ktore swiadcza wbrew takiej ryzykownej tezie:)
>
> :-)
>
>> Pewnie zaraz mnie zlinczują, ale dla mnie np. skakanie na
>> > dyskotekach jest jakieś prymitywne, jak to określa mój przyjaciel -
> zbiorowe
>> > tokowanie :-) A "Amazonki"? Ludzie, nawet po studiach są przejęci tym
>> > programem".
W problemie "Amazonek" dobija mnie to, że dla mojego otoczenia poziom tego
programu jest żenujący. Jeśli przypadkowo zajrzę na ten kanał (tv4?) i zobaczę
jakąś scenę, jest mi źle. Nieprzyjemnie.
Jak wiadomo, większość oglądających serial "Świat według Kiepskich" to ludzie
należący do tzw "inteligencji". Dlaczego? Bo przeciętnego Polaka nie śmieszy
oglądanie tego, co ma na codzień w domu. Mnie Kiepscy śmieszą. Chociaż czasami
bywają odrobinę żenujący. A to, co sie dzieje na planie "Amazonek" jest po
prostu obrzydliwe (a "Kiepscy" są przecież przerysowani). I najgorszą rzeczą
jest świadomość, że większość młodzieży zachowuje się podobnie do tych
debili zamkniętych w studiu. MIMO, ŻE MOGLIBY COŚ SOBĄ REPREZENTOWAĆ! I wlaśnie
dlatego, że mogliby, a nic z tym nie robią, gardzę nimi. I źle się czuję mając
z nimi jakąkolwiek styczność. Nie za poglądy, gusty muzyczne,
czytaną literaturę, nieznajomość Oldfielda, Vangelisa, Serry czy Newmana
(którzy są moimi ulubionymi kompozytorami :), ale za bycie nikim pomimo dużych
możliwości.
>> Ja ich nie oceniam, ani im nie przeszkadzam. Przyznam, ze wymagam tylko
>> jednego - tolerancji dla moich odmiennych od dyskotekowych preferencji co
> do
>> rozrywki. Swoja droga rozni ludzie roznie uprawiaja clubbing - miewam
> swoje
>> rozkosze w zdystansowanej obserwacji "jarmarku proznosci"
Hehe, ale czy przypadkiem podczas tej obserwacji nie czujesz się lepsza?
NIe zdziwiłbym się - po co byś to w końcu robiła... :))))
>> , miewam i
>> zadowoleni z pozornego uczestnictwa - taniec rozluznia i wazwala energie:)
>> Dla mnie wartosc tkwi w roznorodnosci.
Nienienienie. Niech sobie dyskotekuje, niech szaleje. Ale żeby nie był
nikim. Żeby coś sobą reprezentował. Żeby nie był jednym z wielu milionów
identycznych palantów. A niestety na dyskotekach rzadkością są tacy ludzie.
Dlatego zresztą nie znoszę dyskotek.
>> "Amazonki"? No comments. Wyniki ogladalnosci przerazaja, ale jest przeciez
>> sporo miejsca dla tych, co sie nie emocjonuja. Dla psychologa spolecznego
> to
>> dobra okazja do obserwacji.
To widać na ulicy. Nie trzeba oglądać tego w TV. Ten program zachęca do
bycia nikim.
>> Gdybym miala sie tym frustrowac (choc jeden
>> obejrzany na skraj frustracji mnie doprowadzil), to szybko skonczylabym
> jako
>> baba chodzaca po ulicach i nawolujaca lud do nawrocenia. A te ubieraja w
>> kaftany:)))
A nie jest ci żal tych wszystkich ludzi? Czasem naprawdę mam ochotę wyjść
z tym na ulicę :|.
>
> :-) Widzę, że w tej dziedzinie jesteśmy zgodne. Może dobrze, że się nie
> dostałam na tę psychologię. Prędzej ja bym zwariowała ;-0
>
>> Ja nie mam nic do ludzi prostych, ale wkurza mnie kiedy ludzie
>> > obnoszą się z brakiem własnej intligencji (oni oczywiście tego nie
> widzą).
Nienie. "Inteligencja" to złe słowo. Oni się obnoszą ze swoją szmatławością.
>> > Czasem mam ochotę podejść do jednego, czy drugiego i powiedzieć:
> człowieku
>> > spójrz na siebie!
Problem w tym, że zostaniesz wyśmiana. Bycie szmatławym jest teraz w modzie.
Nienawidzę słowa "moda". Nie ważne, jakiej dziedziny życia dotyczy.
>> >> Wartosci
>> >> sa wzgledne, priorytety rowniez - bo sa zawsze wartosciami dla kogos w
>> >> danym miejscu i czasie. A psy zostawmy w spokoju - nasz swiat nie ich
>> >> problem:)
Hmmmm. No tak. Ale priorytetów i wartości "szmatławców" nie zrozumiem nigdy.
>> >
>> > Można też na to spojrzeć w ten sposób..., ale ja uważam, że ludziom, o
>> > których pisałam, tylko wydaje się, że mają jakieś wartości.
Hehehe. Im się nie wydaje. Zapytaj takiego, jakie ma priorytety w życiu.
Zanim nie wymyśli czegoś szybko i na poczekaniu, zrobi na ciebie wielkie
oczy.
>Tak naprawdę
> nie
>> > zastanawiają się co liczy się w życiu. Żyją od imprezy do imprezy lub od
>> > jednych Reality Show do kolejnych. Dla nich przyjaciele, to tacy, z
> którymi
>> > można się np. upić.
>> > Pisałam o ludziach (głównie młodych), których można spotkać na każdym
> kroku.
>> > I to oni, niestety w przewadze, tworzą nasze społeczeństwo.
And that's the shit.
>>
>> Masz pasje Silaczki:)
>> Ludziom nie moze wydawac sie, ze maja wartosci - oni je maja. Dla nich
>> wartoscia jest taka wlasnie zabawa.
Przyjrzyj się temu zdaniu. Czy to nie dobijające? Ciągła i nieustająca zabawa
sensem życia. boszzz.
>Czy musisz ich zmieniac?
Heh. Czasem robię sobie zabawę. Wchodzę na IRC/chat poświęcony Big Brotherowi,
Dwóm Światom, czy Amazonkom. I piszę coś od siebie. I patrzę, jak moja
osobowość, kształcona i budowana przez długi czas zderza się z tym chłamem.
Jak moje pytania rozpływają się w tym za przeproszeniem "gównie".
Ciekawa obserwacja :).
>Mozesz
> odmowic
>> w tym udzialu, wybrac inne wartosci.
Inne? Od których?
> P.S. Tubular Bells III to świetna płyta. Może miałaś nieszczęście słyszeć I
> ?
Ej!!! Jedynka jest super :)))!
Właśnie teraz widać różnicę. Nie podoba wam się ta płyta. I okay.
Nawet możecie jej nie znać. Okay. Słuchacie czegoś innego. Okay. Bo słuchacie
tego dlatego, że się wam podoba, a nie dlatego, ze jest modne / słuchają tego
wszyscy.
pozdrawiam
Filip słuchający "Amarok'a" Oldfielda.
|