Data: 2001-11-13 13:32:32
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "misiczka" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9sr8va.3vu94rd.1@misica.org.invalid...
>
> "misiczka" <m...@w...pl> wrote in message
> news:9sr42f.3vuaikd.1@misica.org.invalid...
>
> Tak mi się jeszcze nasunęło...
> Artykuły spożywcze w mikroweli wybuchają dlatego, że mikrofalówka grzeje
od
> środka - na zewnątrz. a nie jak w tradycyjnym podgrzewaniu- na odwrót. Ona
> bombarduje promieniami artykuł spożywczy, ale właśnie od środka.
> Dlatego, jak podgrzewa się np. jajko, albo pierogi z czymś "wodnistym w
> środku" to one się zaczynają po prostu od środka gotować, a to co na
> zewnątrz- skorupka czy też ciasto pierogowe jest jeszcze zimne. Różnica
> temperatur a i przy tym pewnie i różnica jakichś ciśnień które powstają
> (jeśli coś namieszałam, to poprawcie) powoduje "wybuch".
> Należy więc podgrzewać powolutku, tak, żeby farsz nagrzewał _powoli_
ciasto.
Przepraszam misiczko, ale teraz napisałaś oczywistą nieprawdę...
Mikrofalówka nie podgrzewa od środka...
Mikrofale przenikają najwyżej 2,5 cm w głąb tego czegoś co pieczemy,
gotujemy i jest takie pojecie jak dochodzenie potrawy rozmrażanej,
gotowanej, żeby od warstw zewnętrznych nagrzało się do środka... Ale
oczywiści jeśli coś jest nie grubsze niż 5 cm to nagrzewa się jednocześnie w
całej objętości... Niektóre rzeczy się jednak łatwiej ogrzewają a inne
trudniej i tak np., farsz z pierogów jest tłusty (te z kapustą lub serem)
lub słodki (te z pierogami) o dlatego się mocno zaczęły gotować w środku i
wybuchły...
Podstawy teoretyczne to ja niestety mam tylko jakoś nie bardzo mi się w
praktyce stosują...
Aha a z jajkiem to jest tak, że żółtko jest tłuste...
> Fajnie jest z mlekiem np. albo wodą, bo po nich nie widać, ze już się
gotują
> (nie tak jak w tradycyjnym grzaniu). I tak np. wyjęłam kubek z mlekiem z
> mikrofalówki, a ono mi po długiej chwili od wyjęcia wykipiało na blat
stołu
> :-))))
Tego jeszcze nie doświadczyłam, ale podobno przed tym zabezpiecza częste
mieszanie podczas gotowania... Hmm... I dobrze, że na blat stołu a nie w
kuchence...
--
Joanna teoretyczna.. ;-)
http://jduszczynska.republika.pl
|