Data: 2002-07-23 08:28:03
Temat: Re: Pies, klimakterium tesciowej i Wielkanoc - dlugie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana jako Harmonny Wroclaw zapodała:
Poza tym mysle ze pies byl tylko przykrywka -
> poniewaz raz ze mieli jakis czas temu psa (niejednego)
Harmony, ale nie uprzedziliście gospodarzy, że będziecie z psem. Wybacz,
ale oni mieli prawo nie życzyć sobie psa w swoim mieszkaniu, nieważne, że
przedtem mięli ich tabuny. To ich mieszkanie.
Propozycja spania na dworze czy w garażu jest poniżej krytyki, ale może
dotyczyło to psa? Wtedy należało odpowiedzieć: "dla psa wystarczy koc w
garażu, dla nas może jednak znajdziecie jakiś materac?"
> Dodatkowo zdziwil mnie fakt, ze mama mojego TŻ powiedziala w drzwiach cos
> w tym stulu, ze ona sie brzydzi naszego psa - wiec tak jej sie od roku
> nagle brzydzenie wlaczylo?
Ależ ona ma prawo się brzydzić tego psa, choćby był czempionem światowym!
> Poza tym ja rozumiem, ze pies moze np. narobic balaganu - ale co bedzie
> jezeli bedziemy mieli dziecko (polroczne)
Bez przesady, nie stawiaj psa na równi z dzieckiem. Twoja teściowa będzie
dla Twojego dziecka babcią, a dla psa nie. I chyba nawet najgorsza teściowa
zniesie obecność wnuka przez kilka dni.
--
Pozdrawiam:
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|