Data: 2002-07-24 08:55:24
Temat: Re: Pies, klimakterium tesciowej i Wielkanoc - dlugie
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys <k...@p...onet.pl> writes:
> Harmony, ale nie uprzedziliście gospodarzy, że będziecie z psem.
> Wybacz, ale oni mieli prawo nie życzyć sobie psa w swoim mieszkaniu,
> nieważne, że przedtem mięli ich tabuny. To ich mieszkanie.
Wybacz, ale gdybym ja zapraszal do siebie rodzine, o ktorej doskonale
wiem, ze ma psa, to byloby oczywiste bez zadnych dalszych wyjasnien,
ze przyjada z psem.
Psa nie mozna zostawic na 3 dni w domu i jest naprawde OCZYWISTE, ze
sie go zabiera ze soba.
Chyba ze zapraszajacy wyraznie podkresli, zeby psa nie przywozic...
MJ
PS. A takie przywitanie to raczej swiadczy o tym, ze tesciowa, primo,
doskonale zdawala sobie sprawe z tego, ze pies przyjedzie, a secundo,
wlasnie sie chwile wczesniej z tesciem o cos (moze nawet na tle tego
przyjazdu i tego psa...) poklocila.
|