Data: 2002-09-09 22:21:39
Temat: Re: Po raz setny/OT
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@w...net> napisał w wiadomości
news:3D7D1B2C.A7DCA225@west.net...
> Nie gniewajcie sie na mnie, ale ponawiam prosbe: nie zdrabniajcie tego
> naszego pieknego jezyka. Jest to po prostu okropne gdy sie czyta o
> chlebusiu, ryżyku, boczusiu, mleczuchnie, papryczkach, maselku,
> maseleczku, szyneczce, smietaneczce, wieprzowince - czy sie wszyscy
> powsciekali czy co? Czy nie mozna normalnie pisac o jedzeniu bez takiego
> ultra pieszczotliwego podejscia?
Pewnie można, ale mi np. samo tak pod palce podchodzi.
Ale śmietaneczka i masełeczko to już nie moje. ;-)
> Ja mam poczucie humoru, z dobrych zartow smieje sie jak kazdy inny,
> umiem sie zabawic, ale nie mam potrzeby otaczania sie chmura
> dziecinnosci - czy jestesmy przedszkolakami czy doroslymi ludzmi?
Zdecydowanie "mam trzy latka, trzy i pół sięgam głową ponad stół"... a, że
jeszcze razy 10... ;-)
> Jest mi przykro, gdy widze takie kaleczenie jezyka, ktory jest piekny
> sam w sobie
Magdo to nie jest kaleczenie języka. Dla mnie kaleczeniem języka jest
używanie zwrotów obcojęzycznych tam, gdzie są polskie odpowiedniki,
ewentualnie można zamiast jednego słowa użyć trzech i wyrazić coś po polsku.
Nie podoba mi się jak Polacy chodzą na mitingi (i owszem przez jedno t), a
nie na spotkania. Już wolę spotkanko. Zabawna była konferencja prasowa z
okazji premiery "Pianisty". Polański nie bardzo umiał się wysłowić - brakło
mu słów i co? Ktoś mu pomógł słowem "casting". Bardzo go to ubawiło -
powiedział "No tak po polsku mówi się casting." ;-)
> No, troche mi ulzylo.
>
> Magdalena Bassett
Mi też.
Pozdrawiam serdecznie
--
Joanna - bez wyrzutów sumienia z powodu używania zdrobnień.
http://jduszczynska.republika.pl
|