Data: 2020-06-07 01:27:08
Temat: Re: Pocieszcie mnie lub rozwścieczcie, kogo na to stać :-(
Od: Izaura <d...@d...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2020-06-06 16:21, FEniks wrote:
> W dniu 06.06.2020 o 15:10, XL pisze:
>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>> W dniu 05.06.2020 o 22:13, XL pisze:
>>>> Nie żałuję w moim życiu niczego poza wyborem zawodu nauczycielskiego
>>> A to wbrew pozorom dużo. Dla osoby ambitnej, potrzebującej społecznego
>>> uznania i akceptacji, inteligentnej, wykonywany zawód akurat bardzo
>>> mocno wpływa na poczucie zadowolenia z życia.
>> Dlatego go zmieniłam - w momencie, gdy stwierdziłam, że nie opłaca mi się
>> nawet wstać z łóżka po to, aby dalej uczyć tych, którzy nie chcą być
>> uczeni. Nie ma to jak na swoim - być sobie panem i okrętem. Jedna z
>> najlepszych decyzji. Oczywiście to wcale nie znaczy, że oczekiwałam tu
>> samych profitów.
>> Trzeba sobie życie urządzać tak, aby dawało satysfakcję jako całość.
>> Zawód
>> to tylko mała część Życia.
>
> Sama wiesz najlepiej, jak jest.
>
//dokladnie tak jest...
Praca powinna rowniez przynosic satysfakcje moralna, nawet kosztem
materialnej.
Jest takie znane powiedzenie, ze czasem lepiej stracic, niz zyskac...
albo, jakos tak...
--
|