Data: 2016-04-08 11:54:02
Temat: Re: Pomysł na dorsza...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 8 Apr 2016 11:29:01 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2016-04-02 o 15:58, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 2 Apr 2016 09:01:40 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2016-04-01 o 19:09, Ikselka pisze:
>>>>> Tak - zwłaszcza. Z ryby dawniej pospolitej ranga jego wzrosła do
>>>>> szczytów wykwintności.
>>>> W odróżnieniu od czasów socjalizmu teraz dorsz jest łowiony we właściwej
>>>> porze, a nie tuż po tarle, kiedy to jest właściwie samą skórą i żółtymi,
>>>> twardymi włóknami mięśniowymi. Łowiony we właściwej porze ma białoróżowe,
>>>> tłuste, delikatne mięsko. Cena zależy od jakości - a ryba nby ta sama :-)
>>> Tu może być pies pogrzebany - okres połowu, jeżeli chodzi o smak.. Ale
>>> nie psioczyłbym jednak na socjalizm. To dopiero gdy nastał kapitalizm
>>> jakakolwiek ryba morska staje się w Polsce towarem coraz bardziej trudno
>>> dostępnym.
>> Nie psioczę - solone śledzie w beczkach za "socjalu" były super :-)
>
> Każda ryba była super. A dlaczego dzisiaj łosoś śmierdzi błotem,? A
> jaki był wybór... że o cenach nie nie będę pisał.
No dokładnie!
>>
>>>>> Takiego świeżego, bałtyckiego nawet nie widziałem
>>>>> już od ładnych paru lat.
>>>> Mąż mi przywozi co roku świeżą porcję - mrożę i mam.
>>> Muszę też kiedy się wybrać, i napełnić lodówkę...
>> Też wędkujesz z kutra?
>
> Tak, byłem parę razy.
O, to może stałeś przy relingu obok MŚK - ten miły blondyn, trochę
siwiejący, z niebieskimi oczami, który Ci pomagał wyciągać rybę (a
zaznaczam - wzajemna pomoc to absolutny wyjątek wśród uczestników!), to on
;-)
|