Data: 2016-04-08 16:24:20
Temat: Re: Pomysł na dorsza...
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 08.04.2016 o 11:30, Trybun pisze:
>
> Oczywiście miałem na myśli owe tacki. Także trochę jednak
> przeholowałem ogólnie z tą kiepską jakością ryb z Lidla.
> Przypomniałem sobie już po wysłaniu postu że tym roku na Wigilię
> były między innymi "płaty z karpia" kupione właśnie w Lidlu.
> Oczywiście co do ich świeżości żadnych uwag krytycznych. A więc
> zdarzają się i świeże ryby w tym sklepie, tylko jak je rozpoznać skoro
> są pakowane w tych tackach? Data przydatności do spożycia niczego nie
> gwarantuje.
Zależy, co rozumiesz pod pojęciem świeże - świeże w sensie "niemrożone",
czy świeże w sensie "nieśmierdzące". Informacja o tym, czy produkt jest
z surowca mrożonego czy nie, jest na każdym opakowaniu. Natomiast to
drugie - im dłuższy termin przydatności, tym większa szansa, że mniej
dni zalega w sklepie. Ryba na tacce ma najwyżej tydzień przydatności,
może nawet 5 dni (?), więc po dacie łatwo sobie to obliczyć. 100%
gwarancji nie masz nigdy.
Ewa
|