Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!feeder.erje.net
!1.eu.feeder.erje.net!weretis.net!feeder4.news.weretis.net!feeder2.ecngs.de!ecn
gs!feeder.ecngs.de!81.171.118.61.MISMATCH!peer01.fr7!news.highwinds-media.com!n
ewsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.p
l!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Pomysł na tofu...
References: <mm77nc$mvj$1@dont-email.me> <s...@f...lasek.waw.pl>
<mm7rga$ksi$1@dont-email.me> <s...@f...lasek.waw.pl>
<mm8se1$qd7$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mm8vsb$gkt$1@node1.news.atman.pl>
Organization: : : :
Date: Mon, 22 Jun 2015 17:09:37 +0200
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 35
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1434985777 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2203 77.253.217.116:15308
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 2700
X-Received-Body-CRC: 3465073832
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:364437
Ukryj nagłówki
Pani Basia napisała:
>> To, że teraz jest najsmaczniejszy, nie musi oznaczać potęgi smaku.
>> Rzecz to nietrwała, a w spożyciu górę bierze konsystencja nad samkiem.
>> Mnie się to właśnie z tofu kojarzy (a może bardziej tofu z bundzem).
>
> Smak ma delikatny, im lepszy, tym delikatniejszy, czy na odwrót. W
> tym jego uroda dla mnie. Kiedy już dostaje porów, staje się bardziej
> wyrazisty. Najbardziej lubię "świziutki, słodziutki", jest subtelny,
> ale nijak nie da się powiedzieć, ze jest bez smaku, jak tofu.
> Kojarzy Ci się smak, czy konsystencja? Bo to drugie, to i mnie.
Od konsystencji się zaczyna, dalej idą skojarzenia. Nie mam do bundzu
łatwego dostępu, na hale ode mnie daleko. Ale jak baca ma w bacówce,
to zjem od razu na miejscu. Czyli właśnie taki świziuteńki. Dobre to.
Człowiek na hali stale nie mieszka, jak ma okazję być, to go wszystko
tam raduje. Czasem dadzą też na dole -- smażony. Wtedy jest jak inny
ser. Albo jak tofu właśnie.
A gdy już dobrze pojem tego halnego bundzu i gdy idę dalej ku górze, to
sobie myślę, że długo bym tak jeść nie mógł. Rozumiem też wtedy dobrze
ludzi, co przed wiekami całe złoto by oddali, życie nawet, by drogę
do pachnących korzeni znaleźć, o tym jednym myśleli. Lud podhalański
biedny był, myslał głównie o tym, by jakoś przeżyć. Teraz smażą bundz,
smażą oscypki, ale dawniej i tego nie było. Bo skąd tłuszcz? Ba, skąd
kokoszę, co jajo zniesie!? Teraz wszystko się łączy, w tym kierunku
świat idzie. Czem więc bundz nie może być jak tofu?
Jarek
--
Dyrektor przewodnika
Sklął za taki niepoważny stosunek.
Nawet zażądał fuzji i krzyczał: -- Ja aluzji
Sobie nie życzę, proszę zmienić kierunek.
|