Data: 2000-07-23 07:25:27
Temat: Re: Popeye for ever
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
sadyl <s...@p...onet.pl> wrote:
> Wtrząch"em dzis:
> - szpinak (ale nie mama"yga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
> nie widzia"em osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
> robi cóś takiego)
Nie bardzo rozumiem, Bonduelle robi zywe liscie szpinaku?
> zesn\mażony z: mas"em, czosnkiem-dużo, cebulą, sd"odką śmietaną i jajcem
> (ale do lekkiego ściecia - nie na twardo)
> - do tego kolorowy makaron (różne rurki, wstązki, tasiemki, gumki i
> podwiązki- dużo i kolorowo)
> - ustrój warstwowy (nudle/spinacz/nudle/spinacz)
> - zapieczone
> - agresywne (jak dobre leczo: po pierwszej "yżce się spoci"em :)
> patela fi 35 cm - wysokość cirka 5 cm - zuży"em 3/4 (w międzyczsie moja
> stara wtrząch"a resztę :)
> proste w konstrukcji a jakież przyjemne
>
> sadyl
> Pies: idę spać bo zaśpię juutro (a w"ąściwie dziś:) na Mak"owicza
A propos Maklowicza i szpinaku. W najnowszej Kuchni jest duzy artykul o
Maklowiczu. Nadspdziewanie nawet calkiem ciekawy. Maklowicz zeznaje
tam, ze szpinak mrozony kupuje w postaci calych lisci, jakie w
pieciokilogramowych torbach sprzedaja hurtownie dla restauracji. w
idzial ktos cos takiego?
Wladyslaw
|