Data: 2002-02-15 21:08:07
Temat: Re: Powroty [długawe]
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kami" <K...@j...net> napisał
> Hmmm... wiesz co? Ja sobie myślę, że ta miłość i zrozumienie i przyjaźń
> to powinny być _w_ związku, a nie odkrywane dopiero po rozstaniu.
> Tak naprawdę to ja wcale nie wykluczam sytuacji, że może zdarzyć się
> tak, że ponowna próba kończy się pełnym sukcesem. Ale ja się na moich
> doświadczeniach i obserwacjach opieram. I wiesz - jak już się
> rozstawałam, to znaczyło, że związek naprawdę nie może istnieć. Ja wiem,
> że są pary, które praktykują "przerwy" w celu uporządkowania niektórych
> spraw, swojego podejścia do siebie i innych takich. Są pary, które się
> rozstały, a potem wróciły do siebie i "żyli długo i szczęśliwie". Tylko
> wiesz - ja bym nie wróciła. Bo jak się rozstawałam, to miałam ku temu
> naprawdę solidne powody. I raczej nikomu takich powrotów nie będę
> polecać czy doradzać.
> Niemniej jednak - w dalszym ciągu uważam, że istnieją szczęśliwe
> "odgrzewane" pary, ale traktuję je jako wyjątki potwierdzające regułę.
> O! :-)
Kami ... czy mówiłam Ci już, że Cię uwielbiam ? ;-))))
Cały powyższy tekst - słowo w słowo prosto z mojej głowy .... w Twoim
poście. Coś w tym chyba jest ? ;-)))
Pozdrawiam
MOLNARka
|