Data: 2006-12-18 01:25:59
Temat: Re: Poznajmy się :-)
Od: "ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
E. napisał(a):
> Jako córka mamy elektronika, wychowana wśród kondensatorów, rezystorów
> tudzież innych drobiazgów związanych z elektroniką uprzejmie informuję,
> że o obwodach wiem na tyle duzo, byś mi nie musiała łopatologicznie
> tłumaczyć. Ale ok, mogłas nie wiedzieć ;)
Sorry.
> Nie przesadzaj, bo nie od poczatku. Od chwili kiedy podsumowałaś "te
> pracujące". Lubię byc niezależna, daje mi to poczucie bezpieczeństwa.
> Lubie być z mężem/partnerem czy jak go tam zwał z wyboru a nie
> konieczności.
Jeśli tylko nie zakładasz, że małżeństwo kobiety takiej, jak ja,
to związek z konieczności, to jestem w stanie to zrozumieć. Też
jestem niezależna - choć nie pracuję zawodowo. Mam drugi dom - tylko
mój - i z czego żyć - gdybym chciała, mogłabym odejść.
> Przyjmij dobrą radę - czubków lepiej omijać z daleka. Takich, ktorzy
> mają tyle tupetu, by publikować cudze nazwiska w necie, takich którzy
> się odgrażają, że komus zrobią krzywdę i tym podobnych.
> To co robi jest złe. I możesz na to zamykac oczy i to sobie tłumaczyć na
> dobre, ale fakt jest faktem - facet robi rzeczy, których normalnie sie
> nie robi.
Nie chcę wyrokować o jego stanie psychicznym, bo go nie znam (i
raczej nie poznam)osobiście. Wiem, że coś nim miota. Co jest tego
powodem - wie tylko on sam. To, co robi i okazuje, może być wynikiem
zarówno obłędu, jak i wielkiej rozpaczy. To niejednokrotnie trudno
odróżnić. Ale za radę dziękuję, a równocześnie - przepraszam za
wszystko, co z mojej strony sprawiło Ci przykrość. Fakt, trochę
mnie poniosło.
|