Data: 2001-12-09 14:15:45
Temat: Re: Pralki ladowane od gory - lepsze czy gorsze?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Andrzej Garapich <g...@p...pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...cyf-kr.edu.pl...
> Sorry, daje sie wyjac kosz, nie beben, przejezyczylem sie
> (kosz to ta czesc obrotowa, a beben to ta nieruchoma, tak?)
> Wsadza sie reke pomiedzy kosz a beben, odczepia sie takie
> ostrojstwo i mozna kosz wyjac - jest stosunkowo lekki.
W Dianie wyjac beben to roboty od groma
Nie wiem jak w innych ale w polarze zmiana lozyska (raz zmienialem na 18lat)
trwala moze 20min a w Dianie ladowanej od gory zmienialem chyba ze 2godz
Wbrew temu co myslalemn ze jak podparte na dwoch lozyskach to bedzie wirowac
bez
lomotu yo Diana skakala bardziej od Polara(oczywiscie jak amortyzatory sie
zepsuly)
Kupilem Diane jak zardzewial beben w polarze po 18latachi mialem ja moze
6mies i kupilem
Aristona ladowanego od przodu.Bardziej mi jednak pasuje .
Ale wiadomo najbardziej narzuca rozmieszczenie lazienki jaka pralka bedzie
pasowac
> W pralkach "od gory" stan uszczelki nie
> wplywa na komfort, a nawet powazne jej uszkodzenie
> nie unieruchamia pralki (najwyzej przy wirowaniu
> troche pochlapie do gory, ale prac mozna).
No nie wiem ja mialem w starym polarze niski poziom wody i mozna bylo prac z
dziura w
uszczelce a w Dianie chlapalo miedzy obudowa
pozdrooo
Jacek
|