Data: 2006-06-01 14:36:40
Temat: Re: Prezent czy zadra?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rozs napisał(a):
> Dzięki! Czyjeś oduczucia (odmienne od naszych) to bzdura po prostu...
Nie chodzi o odczucia, ale o brak logiki, elastyczności i taktu w
przyjmowaniu prezentów. Można przeciez założyć, że ktoś, kto prezent nam
dawał, chciał jak najlepiej, miał dobre zamiary i chciał wyrazić swoje
uczucia też. Niekoniecznie musiał mieć w zamiarze dogryzienie komuś,
upokorzenie np. nie stać Was, to sobie pojedźcie itd. :>
> oczywiście o prezentach, a nie pomocy). Nie wiem, skąd wyciągnęłaś
> powyższy wniosek.
Ano stąd wyciągnęłam:
"W każdym innym razie przyjęłabym to tak: biedactwo nie stać cię, to my
ci fundniemy. Wrrrr."
i stąd:
"Dlaczego ktoś planuje mi czas? Uważa, że sama nie umiem? Że nie mam
lepszych rozrywek? Że mnie na nie nie stać?"
Pozdrawiam
Ewa
|