Data: 2007-12-07 13:31:39
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Old Rena napisał(a):
> miranka <a...@m...pl> napisała:
>> .......... hm, komórkę, jednak komórkę, zdecydowanie komórkę:))))
>> Popieram siwą.
>
> Dziewczyny, ale jesteście w stanie wyobrazić sobie, że są dzieci
> jedenastoletnie, które naprawdę nie potrzebują telefonów komórkowych?
No, moje dziecko na przykład. Ale ja potrzebuję, żeby on mial komórkę.
Bo nie lubię podnosić sobie ciśnienia, kiedy jakiś nauczyciel wpadnie
na pomysł dodatkowej lekcji, a moje dziecko jest gdzieś, lecz nie
wiadomo gdzie...
> Bo, na przykład:
> - mieszkają i uczą się w małej miejscowości i mają bliskie zeru szanse
> na zgubienie się w tłumie w centrum handlowym
To o moim.. tyle, ze moje wraca do domu drogą pomiędzy lasami, a
zdarzały się w okolicy dziwne rzeczy, i bywają dziwni ludzie...
> Nie rozumiem konieczności posiadania komórki przez każde dziecko
> ponadośmioletnie w naszym kraju, czy jakoś tak.
No moje nie miało, ale do trzech razy sztuka była i ma. I nie używa w
zasadzie, chyba, ze chce powiadomić, że wyjdzie wcześniej/później, chce
iść prosto ze szkoły do kolegi etcetera.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|