Data: 2006-07-01 14:03:56
Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
LECH DUBROWSKI napisał(a):
> Tak, mi w przyplywie szczerosci powiedziano, ze i tak mam u nich za dobrze
> bo jestem na etacie ok 1600 zl/miesiecznie brutto, a powinienem byc
> zatrudniony na umowie o dzielo i dostawac wyplate w wysokosci 2000 zl
> brutto, po wydaniu ksiazki.
Zgadza się - wydawnictwa wolą korzystać z umów o dzieło niż z umów
o pracę. Ma to zalety i wady. Ale ja wtedy robiłem robotę, której
za nic nie można było przypisać do umowy o dzieło, w dodatku za
minimalną pensję (wtedy chyba 600zł brutto). Więc wymaganie przez
pracodawcę, że będę pracował znacznie dłużej za te same pieniądze,
i jeszcze sam ukrywał fakt dłuższej pracy fałszując listę obecności
raczej nie nastawiało mnie optymistycznie :> Więc z dnia na dzień
podziękowałem, złożyłem wypowiedzenie, wykorzystałem cały zaległy urlop,
dni na poszukiwanie pracy, i jeszcze mi musieli zapłacić za dwa
dni niewykorzystanego urlopu :P
I w zasadzie się opłaciło, bo teraz piszę teksty na umowę o dzieło.
Zajęcie znacznie spokojniejsze, o wiele bliższe mojemu wykształceniu
i zamiłowaniom, a przy tym lepiej płatne niż tamta minimalna krajowa.
Ale ktoś inny w takiej sytuacji mógłby nie mieć wyboru i mógłby
być zmuszony dalej się kłaniać, i przychodzić do roboty na 12-16h
za zapłatę za 7h. Dlatego nie zgadzam się z opinią Adama, że
w Polsce nie ma dyskryminacji niepełnosprawnych przez pracodawców.
Pozdrawiam,
Gerard
|