Data: 2006-04-18 16:20:25
Temat: Re: Proszę o radę- moja córka...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:e2321h$nmp$1@news.onet.pl...
>> tzn co kobieta ma zrobic- przestac pracowac?
>
> Do pracy wychodzi o 3.45 Wstać musi pół godziny wcześniej.
skad wiesz ile musi wstac wczesniej? jesten nia?
>Potrzebuje jakieś
> 7 godzin snu. Czyli powinna kłaść się o ósmej wieczorem... od powrotu z
> pracy jest 2, 5 godziny... Ma godzinę dla siebie i dla każdego dziecka pół
> godziny swobodnie, a to jest bardzo dużo, jeśli się z dzieckiem w tym
> czasie
> rozmawia indywidualnie...
jak pisze ma kupe innych domowych obowiazkow, moze zakupy, a moze
dzieci w tym czasie nie ma w domu bo sa na zajeciach pozaszkolnych.
byc moze ma tylko pare minut, a moze i nawet 2.5 godziny- skad wiesz czy
nawet to nie
jest za malo dla corki. czy ty spedzasz kazdy wolny czas na rozmowie z
dziecmi?
>Jeśli sama nie prowadzi samochodu, a jedzie
> autobusem lub pociągiem, to w tym czasie może spać - wtedy ma w domu
> więcej
> czasu dla dzieci.
nie kazdy moze spac w takich warunkach.
>Ale nie chodzi mi nawet o organizację czasu, bo widać, że
> BabaJaga musi być kobietą dobrze zorganizowaną, skoro sobie jakoś radzi.
> Chodzi o to, żeby to "jakoś" w kontaktach z dziećmi przerobić na "jakość".
dokladnie, dlaczego wiec sama piszesz o ilosci...
> Po prostu z dziećmi w wieku dojrzewania trzeba umieć rozmawiać. Są ludzie,
> którzy mają taki dar i po prostu umieją, pozostali mogą się tego nauczyć i
> takie pół godziny autentycznej rozmowy z dzieckiem, a właściwie
> wysłuchania
> go może zdziałać cuda.
takie rady sa dla mnie pustymi slowami, ktore dobrze brzmia.
nic nie wnosza. przynajmniej dla mnie.
>
>> nie kazdy moze sobie siedziec
>> w domciu jak Ty siedzialas.
>
> Siedzenie w domu cały dzień nie ma wiele wspólnego z dobrą komunikacją z
> dziećmi.
sama napisalas " A miłość to jest czas i uwaga... " - ile czasu
i ile uwagi- niekiedy mozna caly czas dzieku poswiecic, a miec
takie same problemy.
> I owszem jest łatwiej trafić w czas, kiedy dziecko chce z nami
> porozmawiać, ale nie jest to warunek niezbędny.
ale z tym wieku bardzo zasadniczy.
>
>> milosc to owszem czas i uwaga, ale nie na
>> ilosc tylko a na jakosc takze.
>
> Ja dokładnie o jakości myślę.
dziwne wiec, iz piszesz o ilosci.
>
>> 13 letbnia dziewczyna nie jest dzidziusiem,
>> ktory
>> nie widzi jak matka zasuwa do pracy, i ksiezniczka tez nie musi byc.
>
> Od takiej 13 letniej panny można wiele dostać, ale trzeba wcześniej dać i
> to
> w taki sposób, żeby czuła, że dostaje.
niekiedy mozna wypluc sobie flaki i nie dostac w zamian nic.
iwon(k)a
|