Data: 2000-06-08 10:16:29
Temat: Re: Przypalone mleko
Od: "skrzacik" <s...@m...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Antoni Goldstein napisał(a) w wiadomości:
<8hm121$g21$2@duch.mimuw.edu.pl>...
>skrzacik <s...@m...com.pl> wstukal(a) pracowicie:
>>>> czy to znaczy, ze na najblizszy MKHM mamy Ci z Dawidem przygotowac
mleko
>>>> z
>>>> kozuchami? ;)))
>>>Mleko z kożuchami to sobie sama mogę tutaj zrobić. Poproszę o ruskie
>>>pierogi i pączki z różą. Oraz żurek :-)
>> Jesli tylko te potrAwy sciagna cie do krakowa to paczki i zurek gotowam
>> wyprowdukowac samodzielnie, a o ruskie poprosze Goldiego :))
>;-))
>Anetku, a przywieźć Ci do Genewy ogórków małosolnych? ;-)
No wiesz, po co jej zadajesz takie oczywiste pytanie. Jasne, ze zawiezc.
BTW, kiedy jedziesz i jak? Moze pojedziesz z przystankiem w Krakowie, wtedy
bym miala cos dla Aneteka do zabrania.
>>>> skrzacik obzerajacy sie truskawkami we wszelkiej postaci
>>>O, ja też. Z bitą śmietaną, albo i same ;-)
>> Nie leje smietany po pysku, tylko spozywam kwasna. Kto to widzial tak sie
>> pastwic nad smietana? :))
>> A truskawki sa debest W KAZDEJ POSTACI :))
>
>Dziś usiłowałem je zepsuć. Potraktowałem je śmietaną, pieprzem, ziołami
>prowansalskimi, sosem sojowym, cukrem i cytryną - i, cholera, doskonałe
>były! ;-))))
lojezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, a twoj brzuch co na te miksture
powiedzial?
skrzacik
|