Data: 2003-02-20 12:59:00
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Od: "Dunia" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
AsiaS <a...@n...onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik "boniedydy"
> > Jedno i drugie to zakłamanie. Po co w ogóle ci pierwsi biorą ślub
koscielny?
>
> Ja, jako bardzo wierząca wtedy bardzo prosiłam Kubę o ślub kościelny, bardzo
> zależało mi na tym, byśmy składali przysięgę przed Bogiem i nie żyli w
grzechu.
> Dziwny byłoby dla mnie gdyby się nie zgodził, to było zbyt ważne dla mnie.
> Nie wydaje ci się że coś szwankuje w związku gdy już na samym starcie
partner
> nie jest w stanie zgodzić się na coś co jest dla ukochanej osoby bardzo
bardzo
> ważne?
Tak, powinno tak byc. Jestem pewna, ze gdyby zalezalo mi na slubie katolickim,
moj (niewierzacy) TZ zgodzil by sie na to. Tyle, ze bylby to slub
"jednostronny" z dyspensa, gdyz moj TZ nie jest juz od dawna czlonkiem KK.
Nigdy nie dopuscilabym do sytuacji, zeby moj maz musial latac do spowiedzi i
ogolnie robic to, czego w 100% nie uwaza za sluszne. Co wiecej, stracilabym do
niego szacunek, gdyz w moich oczach bylyby zwyczajnie hipokryta bez
kregoslupa, gotowym robic rzeczy niekoniecznie zgodne z jego pogladami, ale
"ulatwiajace zycie".
Jest to oczywiscie _moja_i_tylko_moja_ opinia, gdyz wiem, ze wiekszosc ludzi
robi inaczej "dla swietego spokoju". Nie potepiam tego, choc tez nigdy nie
zaakceptuje.
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|