Data: 2015-01-09 22:17:37
Temat: Re: Pyszności z... mikrofalówki :-)
Od: Marsjasz <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wlasnie tez mam mrozone jagody...
chyba mozna do nich dodac troche budyniu (albo maki ziemniacanej) zeby
sie nie rozciapcialy...
kupne kupuje tylko bezy z jednej wloskiej cukierni i czasem paczki od
Bliklego...
tego Oetkera z mikry probowalem i takie sobie ale moze faktycznie gdybym
dodal jakies owoce i mam jeszcze ze 2 torebeczki hmmm wyprobuje...
M.
W dniu 2015-01-09 o 21:13, XL pisze:
> Dnia Fri, 09 Jan 2015 19:41:28 +0100, Marsjasz napisał(a):
>
>> W dniu 2015-01-09 o 00:20, XL pisze:
>>> http://zpierwszegotloczenia.pl/przepis/ciasto-z-mikr
ofali-zebra-z-jagodami
>>>
>> jakos nie mam przekonania do ciast z mikrofalowki...
>> probowalem o tych --->
>> http://forum.szafa.pl/12/7985854/delecta-i-dr-oetker
-ciacha-z-mikrofali.html#
>> i jakos nie przypadly mi do gustu...
>> XL zrob i sprawdz to jagodowe zdam sie na Twoja opinie...
>> pozdrawiam
>> Marsjasz
>
> Dr Oetkera robiłam raz, takie w proszku (jabłka w toto wetknęłam, bo miałam
> tylko jabłka) i ujdzie, jak człowiek bardzo zdesperowany na słodkie. A ja
> byłam 3-D
> Dlatego, aby na przyszłość mieć coś "niesztucznego" na już, sięgnęłam po
> przepisy własne internautów. Zrobię to jagodowe, bo mi najładniej gra w
> wyobraźni. Ale to jutro. Jagody mam ze słoika, albo mrożone. Przypuszczam,
> że porzeczki czarne by się świetnie nadały też, i wiścnie - mniam :-)
> Po degustacji chcę opracować coś swojego, bo tak zawsze najlepiej. Cóż,
> kupne ciasta u mnie nie mają wstępu do domu (no, moooże raz na ruski rok),
> wolę niczego słodkiego nie zjeść, niż kupne, no a dla jednej zdesperowanej
> niskosłodzonej :-D osoby na jedną porcję ciastka piekarnik zatrudniać (u
> mnie - rozpalanie i kilka godzin rozgrzewki...) to byłby delikatnie mówiąc
> idiotyzm :-D
>
|