Data: 2015-01-10 01:10:40
Temat: Re: Pyszności z... mikrofalówki :-)
Od: Marsjasz <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-01-10 o 00:10, XL pisze:
>
> Z tym "wolnym" to właśnie czasem różnie bywa, ale warto poczekać i kupić -
> na pewno nie będziesz rozczarowany. Przy czym nie zdziw się - jest to
> naprawdę ciężki sprzęt, ale to właśnie jest gwarancja, że porządnie i równo
> piecze. Z czyszczeniem też problemu nie ma żadnego, płyty mają pokrycie
> nieprzywierającą substancją (teflon to chyba nie jest, a moze i jest, ale
> jakies to porządniejsze).
> Smarowałam tluszczem tylko na początku smażenia, potem i bez tego gofry
> łądnie się oddzielały id podloża, robiłam to patyczkami do szaszłyków, aby
> nie uszkodzić powłoki antyadhezyjnej.
>
> PS. No i przy okazji - do smarowania wszelkich form o kształcie
> skomplikowanym używam obecnie tłuszczu w spraju. Rewelacja :-)
>
ta moja poprzednia gofrownica byla wielka i okragla i wazyla jakies
kilogramy ale robila 6 gofrow jednoczesnie brala mase pradu ale juz jej
nie mam i podejrzewam ze w czasie przeprowadzki wystawilem ja za drzwi i
Ktos sobie pozyczyl...
miala chyba ze 2000 czy 2500 wat...
do tluszczu to ja mam pompke...
wlewasz olej oliwe czy co tam chcesz nawet rozpuszczone maslo i rozpylasz...
M.
|