Data: 2017-03-17 00:28:04
Temat: Re: Pyszny sos do salaty
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
> W dniu 2017-03-16 o 23:38, XL pisze:
>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>> W dniu 2017-03-16 o 17:06, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> Wiesiaczek napisał:
>>>>
>>>>>>> A wiara w słowa i przemyslenia Animki... cóz...
>>>>>> Animka niczego nie podaje do wierzenia. Ona po prostu wyciąga
>>>>>> wnioski ze znanych faktów. Ale Ty nie musisz - zjedz czyjąś
>>>>>> kupę na sałacie i udowodnij własną teorię.
>>>>> Może i by udowodnił?
>>>>> Miałem sukę, która czasami na spacerze gdzieś pobiegła i wracała
>>>>> szczęśliwa, ze śmierdzącym gównem (ludzkim) pyskiem.
>>>>> Skoro natura nakazywała jej obżerać się tymi paskudnymi bakteriami
>>>>> Coli to coś w tym musi być?
>>>>> Smacznego:)
>>>> Kiedyś, nie tak dawno temu, przeszło dziewięćdziesiąt procent
>>>> Japończyków miało życie wewnętrzne reprezentowane przez glistę
>>>> ludzką (Ascaris lumbricoides hominis). Wynikało to z tradycji
>>>> narodowej kraju kwitnącej wiśni, gdzie lud pracowity, praktyczny
>>>> i oszczędny zwykł był używać własnych odchodów do użyźniania
>>>> warzywnych ogródków.
>>>>
>>>> W Polsce w wielu miejscach nie ma jeszcze kanalizacji komunalnej,
>>>> używane są lokalne szamba. Tam w zasadzie można być pewnym, że
>>>> Escherichia coli znajdzie się na korzonkach marchewki z ogródka
>>>> przydomowego. Czy to powód, by bić na alarm? Nie, choć cieszyć
>>>> się też nie ma czym. Czasem pałeczke okrężnicy znajdzie ktoś na
>>>> warzywie z produkcji przemysłowej. Co wtedy? O, to już znacznie
>>>> poważniejsza sprawa, warta dokładnego zbadania! Chociaż o tym,
>>>> że ktoś od tej bakterii umarł na śmierć, to tylko w kefirkach
>>>> można przeczytać.
>>>>
>>> Coś mnie dzisiaj podkusiło i wypiłam kefirek Bakoma, bo mi smakuje. Ze 4
>>> m-ce nie kupowałam, ale dzisiaj mnie podkusiło. Narazie nic mi nie jest.
>>> Biegunkę moge mieć jutro rano.
>>>
>>>
>> Nie o takich kefirkach mowa :-)))
>>
> Już w takim razie nie zapytam o jakie kefirki chodzi ;-)
>
O stronę pana Jarka Kefira, teraz w szczególności o tę podstronę:
https://jarek-kefir.org/strony-linki/choroby-profila
ktyka-i-kontrowersje/
To człowiek, który poszukuje i omawia rzeczy, o których nie dowiesz się
nigdy od lekarza czy producenta.
Czasem kontrowersyjny, ale generalnie z sensem mówi o sprawach różnych -
tabu, tajemniczych, zakazanych, niewygodnych itp. Warto czasem poczytać,
ale tutejszy kuchenny pan Jarek wszystko to ma za nic - ma albowiem Własną
Wysokoprzetworzoną Wiedzę. I to ta jego Wiedza pozwala mu pleść androny o
nieszkodliwości E.coli tylko z racji jej "itakprzebywania" w... czeluściach
jelita grubego.
Ten pan jednak odsiał sobie i odrzucił jako zbędny balast spory kawałek
wiedzy o tym, co się dzieje, kiedy ta jego (lub czyjaś, jej tan wszystko
jedno) poczciwina zaczyna przenikać z nieszczelnego jelita do krwi i do
układu moczowego i tam się namnaża. A namnażać się ona potrafi w tempie
błyskawicznym. Rakieta - można powiedzieć.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.
|