Data: 2004-09-20 17:52:13
Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "waldek" <A...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JerzyN wrote:
> Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
>> ===
>> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
>> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż
>> mięsa. :-(
>> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da
>> się przełknąć?
>> ===
>
> Pozostaje ci chyba jednak marynowanie
> http://www.pzw.pl/article/articleview/600/1/17/
> lub gęste nacinanie skóry ryby w jodełkę.
> Chyba, ze sam zrobisz filety.
> ;-)
===
Taaa...
Ryby z octu jakoś mi nie podchodzą. Nawet jak robię śledzie, to marynuję je
najwyżej godzinę, a potem - w olej. Na śledziowe ości to już wystarczy.
Myślałem, że jest jakiś cwany sposób na filetowanie. Nie ma to jak świeża
ryba. Szkoda, bo leszcz jest bardzo smaczny, a przy tym tani jak barszcz.
waldek
===
|