Data: 2001-09-28 16:44:34
Temat: Re: Pytanie m.in. do Waldka
Od: Waldemar Krzok <5...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przypomnialam sobie ze gdy mieszkalam w Niemczech czesto pieklam karkowke
> pod nazwa kasseler. Tam kupuje sie gotowe ale w Polsce jest nieosiagalne
> wiec zastanawiam sie, czy da sie domowym sposobem cos takiego zrobic ze
> swiezego miesa? Bardzo nam to smakowalo, wyjatek w niemieckiej kuchni.
już przy tablicy!
Kasseler to rodzaj obróbki, w tym przypadku wędzenia schabu (na ogół,
choć żeberka też są). W Polsce raczej nieosiągalne. Za PRLu
przemycaliśmy toto z NRDowa ;-))
Może jakiś lokalny rzeźnik ma wędzony schab? Jak znajdziesz, to ci dam
fafnaście przepisów na różności: od normalnego (aby było śmieszniej,
żona postanowiła to na jutro i pojutrze) do takowego z jarmuszem. Jakiś
przepis na schab normalny też mam, ale to raczej normalka (osolić,
opieprzyć, kminek, jałowiec i do piekarnika). No i lomo mechado, też
dobre.
W Opolu był kiedyś rzeźnik który robił kasseler, ale za Gierka miał
szatnię, jak wszyscy, a w wojnę wyjechał do Niemiec.
Waldek
|