Data: 2012-01-31 12:20:39
Temat: Re: Pytanie techniczne dot. jajecznicy
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-31 13:00, Lebowski pisze:
> W dniu 2012-01-31 12:51, było cicho i spokojnie, aż tu medea jak
> pierdolnie:
>> W dniu 2012-01-31 12:28, Lebowski pisze:
>>>
>>> Poza tym jajka w tych dolkach mozna tylko sadzic, bo nie mozna ich
>>> mieszac ani przemieszczac.
>>
>> Jajka do jajecznicy _zawsze_ bełtam dokładnie najpierw w kubeczku, a
>> dopiero potem wylewam na patelnię. Nie lubię białych niedosmażonych
>> farfocli.
>
> Generalnie jak jajka siedza na patelini, to sa sadzone,
> a jak je sie belta, to jest jajecznica.
Ale można je rozbełtać wcześniej, zanim się wrzuci na patelnię. I potem
już smażyć bez mieszania. Tak trudno nadążyć? Można ew. lekko odchylać
brzegi, żeby nie ścięte jeszcze jajko spływało na spód, tak jak się
smaży omlety.
> Poza tym nigdy nie widzialem w jajkach zadnych farfocli,
> ale rozumiem, ze Wroclaw to szczegolny przypadek, tak jak jego
> mieszkancy :P
>
>>> Na plaskiej patelni nie ma z tym problemu.
>>> Zreszta sprobuj sobie ktorys, zanim sie wymadrzy, bo ewidentnie nikomu
>>> wyobrazni tu nie staje.
>>
>> Ja sobie radzę nawet bez specjalnej patelni, miszczu.
>> Ewa
>
> I wychodza ci regularne?
Sadzone? Mniej więcej tak, ale dużo zależy od samego jajka - jeśli jest
bardzo świeże, to białko nie rozleje się zbytnio.
> To ciekawe po co mi ta patelnie polecilas? :>
Bo chciałeś _jajecznicę_ w regularnym kształcie, geniuszu.
Gdyby jednak mi zależało na częstszym sadzeniu lub smażeniu jajek z
przeznaczeniem do okrągłej kanapki, to taką patelnię sama bym sobie
sprawiła. Zresztą miałam kiedyś taką, ale zwykłą bez teflonu i też nic
się nie paliło.
Ewa
|