Data: 2016-06-01 12:29:55
Temat: Re: Rabarrrrrbarrrrrrrr... . :-) DŁUGIE!!!!
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 01.06.2016 o 11:59, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Gdy chodzi o "wsiowe gadanie", to częściej ostatnio słyszałem uwagi
>>> w sprawie twardości, niż miękkości. Na przykład dotyczące wymowy
>>> skrótów "pe-ez-el" albo "ez-el-de". Miękkość może ktoś pomylić
>>> z mazurzeniem. A to nie to samo, to zjawisko jest bardziej złożone.
>>> Zresztą utwardzanie wymowy ma w polszczyźnie tradycję dłuższą,
>>> pojawia się nie tylko w dialektach, ale i w głównym nurcie języka,
>>> również pisanego. Dobrym przykładem jest słowo "łubin" (Lupinus L.).
>> To nie kwestia utwardzania, a udźwięczniania. To chyba w Małopolsce tak
>> udźwięczniają pojedyncze spółgłoski pomiędzy samogłoskami (pe-ez-el).
> No tak, to zjawisko też złożone, nadmiernie upraszczać go nie należy.
>
>> Natomiast generalnie nasz język ma tendencje do pozbywania się
>> dźwięczności w wyniku asymilacji, jak np. w rzeczonym Pszemolu
>> (ogólnie "rz" po spółgłoskach bezdźwięcznych), bo to jest po
>> prostu bardziej ekonomiczne dla strun głosowych.
> Ekonomiści też mają czasem pomysły, które w praktyce są awykonalne.
> Tu jest tak samo -- dla strun głosowych to nie tyle kwestia ekonomii,
> co możliwości. Nie da się po "p" powiedzieć "rz".
Ale można by asymilować odwrotnie i udźwięczniać "p" zamiast
ubezdźwięczniać "rz" i w efekcie mówić np. "Brzemol".
Niemcy, zdaje się, tak udźwięczniają głoski na początku wyrazu. U nas
udźwięcznienie (choć wsteczne) występuje zaledwie w kilku np. prośba,
liczba.
> Ludziom jednak
> wydaje się, że w słowach "przemysł" i "brzeszczot" mówią to samo "rz".
> Tu jest ta pułapka, w którą wpadają różne stokrotki. Ludzie nie są
> skłonni do dokładania sobie przy pisaniu dodatkowej pracy polegającej
> na analizie wymowy. Stąd duża liczba "błędów ortograficznych" przy
> pisaniu w "nowej ortografii". Błędów, które nagminnie sadzi Autorka.
Problem ze stokrotkową ortografią jest wg mnie taki, że trzeba by pisać
cholernie niekonsekwentnie, co prowadziłoby do nieporozumień. A przecież
głównym celem używania języka jest w miarę możliwości jak
najsprawniejsza komunikacja.
Ewa
|