> Dlaczego nie zdecydujesz sie na elektryczna, zwykla maszynka plastikowa
czy
> metalowa - i tak to jest meka takie mielenie.

Mnie mielenie nie przeszkadza, zwłaszcza że nie często to robię, byleby mi
się maszynka w oczach nie rozlatywała. A sprzętu elektrycznego mam po prostu
po dziurki w nosie. Dzięki pomysłowości mojej rodzinki mam nawet w domu
takie dziwolągi jak maszyna do gotowania jajek. Zwyczajnie działa mi to na
nerwy, nie jestem aż tak nowoczesna żeby chcieć mieć wszystko na prąd.
Możesz uznać, że jestem staroświecka. Drożdży w proszku też nie używam choć
ponoć są bardziej przyjazne kucharce :) Podobnie jak w temacie młynków do
kawy narobiłam sobie apetytu na młynek ręczny. Jeśli rzeczywiście jest to do
kupienia to na pewno będzie moje :)))
Jako dziecko mnóstwo czasu spędzałam z moją babcią w jej kuchni, może stąd
sympatia do takich rzeczy.


Pozdrawiam

Aldik

-- Człowiek ma zadziwiającą skłonność
-- do stwarzania problemów
-- dla samej przyjemności ich rozwiązywania
-- (Joseph de Maistre)