Data: 2015-07-14 17:18:56
Temat: Re: Re:jajko ugotowane na twardo
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .07.2015 o 15:46 krys <k...@p...onet.pl> pisze:
> Ikselka wrote:
>>> I Ty musiałaś posiłkować się cudzą wiedzą w odpowiedzi na tak
>>> infantylne
>>> pytanie?
>>
>> Inwencją,
>
> Zaiste, odkrywcza ta inwencja. Pewnie w ramach dawania merytorycznych
> porad
> na każdy temat.
Pace in veritas :)
Nawet kuchenny profan, wybierający się "na wycieczkę" w rejony, gdzie do
najbliższego sklepu setki kilometrów, nie pomyślałby o jajkach ugotowanych
"na kilka dni" w zapasie.
Menażka, jedna zapałka z draską, woda, drwa i jajko - to wystarczy! Nawet
w czasie rzęsistego deszczu.
Zresztą jest cała masa lepszych rozwiązań.
Tak kończą się pytania "teoretyczne" - brak mi wiary, że pytający chciałby
jeść kilkudniowe jaja "na wycieczce". Nawet te bez zielonej obwódki.
Obrzydliwość!
--
Trefniś
|