Data: 2008-09-16 12:18:08
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Od: oshin <o...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Sep 2008 13:56:43 +0200, Szpilka napisał(a):
> A tak wogle to uważasz że 12-13 latki muszą być odbierani przez
> rodziców/opiekunów?
Nie :)
Ale zakładam, że znajomy mi dwunastolatek mieszkający ca 35 kilosów od
Warszawy, a chodzący do SP w mieście mógłby po prostu mieć trudność w
dostaniu się do domu.
> A jesli mieszka daleko i dojeżdża do szkoly, to chyba rodziców
> broszka by mu transport zapewnić.
Naturlich, ale w ten sam sposób można powiedzieć, że to chyba rodziców
broszka, żeby zabrali do domu ośmiolatka, skoro nie może wracać sam...
A jednak powstaje świetlica, żeby ulżyć, dopomóc etc.
Jeśli odległość od domu niewielka, a droga do niego prostą jest, to ja tam
jestem za tym żeby dzieci chodziły same. Takoż samo posłałabym dziecko do
SP blisko do domu a nie woziłabym do miasta panie. Ale dopuszczam inne
podejście tudzież sytuacje różnorakie i się dziwię, że świetlica nie dla
wszystkich.
Mam wrażenie, że u mnie świetlica była dla ósmaków takoż czynna, a były to
czasy rejonizacji, więc teoretycznie wszyscy mieli blisko. Fakt, że wtedy
to nikt nie patrzył ile toto kosztuje.
--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
|