Data: 2005-09-08 16:04:25
Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:dfpmnj$377$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Doskonale. Cały czas to piszę. Żadna łaska, tylko psi obowiązek zapytać
> takiego singla, gdzie powinien teraz być.
> Obruszyłam? Chciałam wiedzieć za co (jeśli nie za pensję) mam się zajmować
> dziećmi.
mozna zajmowac sie jeszcze dziecmi dla przyjemnosci :)
wobec tego nienaprawiona dziura w dachu ma sie nijak do
braku checi zajomowania sie "singlem" w szkole.
>>
>> to wobec tego sytuacje opisuywane tutaj, sa sprzeczne z tym co
>> nauczyciele
>> maja za pieniadze zrobic. dlaczego sie wiec tego nie robi?
>>
> To już Basia ładnie wyjaśniła.
nie wiem czy czytalam. ale niewazne.
>> "Dzieci z klas 1-3 mogą przychodzić do biblioteki na przerwach, żeby
>> coś wypożyczyć. Siedzieć w bibliotece podczas lekcji mogą tylko dzieci
>> z klas 4-6. Bo tak. Bo pani bibliotekarka też musi mieć czas odpocząć,
>> a nie pilnować jakieś maluchy. "
>
> Nie ma sprzeczności. W czasie lekcji uczniowie mają być na zajęciach, nie
> w bibliotece. Kobieta odesłała (pewnie już dziesiątego w tym dniu) ucznia
> tam, gdzie wg niej powinien być. Nie skojarzyła, jak wynika z dalszego
> opisu Agnieszki, że to przydzielony jej podopieczny a nic nie wskazywało,
> że to singiel z problemem. Wiesz, żeby dziecku pomóc, trzeba najpierw
> wiedzieć, że ma problem. Bijatyka i włóczący się samopas uczeń to sygnał
> dość wyraźny, wizyta w bibliotece -nie.
szkoda, ze ta kobieta nie wykazala sama inicjatywy. tylko sam dzieciak
musial walczyc o swoje. pewno za to jej nie placa....?
>
> natomiast poniższy fragment rozmowy z Nixe jest w tym kontekście
> niezrozumiały. Mam wleźć na dach i zadkiem zatkać rzeczoną dziurę? ;)
za to Ci nie placa.
iwon(k)a
|