>>>>> =DobeX= <d...@f...med.pl> writes:
> No tu się trochę nie zgodzę... Sam w to nie wierzyłem dopóki na własne oczy
> nie zobaczyłem efektów. Jednak z góry chcę powiedzieć, że nie na wszystko i

A slyszales o efekcie placebo?

Dla tych, co nie wiedza: w wiekszosci schorzen wieksza subiektywna
poprawe mozna uzyskac przez sama sugestie niz przez same leczenie -
z tego powodu przy testowaniu nowych lekow dzieli sie pacjentow na
pare grup, i jedna z nich nie otrzymuje leku, a tzw. placebo - cos,
co nie ma zadnego oddzialywania na organizm, pozostale otrzymuja
lek - mozna np. testowac pare lekow i paru grupom dawac rozne;
uznaje sie, ze lek ma jakies dzialanie, jesli roznica miedzy grupa
ktora otrzymala lek, a grupa, ktora otrzymala placebo, bedzie duzo
wieksza od odchylenia statystycznego (oczywiscie, o tym kto co
otrzymal, powinien wiedziec tylko ten, kto nadzoruje prowadzenie
testu - tak ze wplyw sugestii jest taki sam na wszystkich, i nawet
lekarz, ktory bada wyniki leczenia, nie powinien wiedziec, dopoki
nie przebada wszystkich - zeby sie nie sugerowac).

A powodem wszystkiego jest oddzialywanie sugestii - kiedys, gdy
we Francji byl modny i slawny jakis kurort, ktorego nazwy juz nie
pamietam, zaobserwowano, ze pacjenci staja sie zdrowi, gdy widza
na stacji pociag, ktorym maja pojechac do tego kurortu...

I cos mam wrazenie, ze przy tych badaniach nie zrobiono takiego
testu, zeby dla czesci pacjentow nie wlaczac pola, i to tak, zeby
nawet lekarz o tym nie wiedzial, i zeby potem zaobserwowac, czy
jest jakac korelacja miedzy wlaczeniem pola i poprawa zdrowia?

Jurek