On 9 Dec 2004 12:13:50 +0100, "Aggie" <y...@a...pl>
wrote:

>Witam,
>
>Krysiu, moge Cie prosic o taki przepis na boczek od poczatku do konca? Nigdy
>nie robiłam, a chciałabym wyprobowac. Wogle poszukuje przepisow na miesko,
>ktore mozna w domu samemu upiec i zjadac na zimno na chlebie, zamiast kupnej
>wedliny.
>
>Agnieszka
>
>
>> On Fri, 26 Nov 2004 23:10:36 +0100, "A.L." <a...@n...wp.pl>
>> wrote:
>> Dobrze drania obwiazac sznurkiem!
>>
>> Pierz
>> K.T. - starannie opakowana


Moje przepisy rzadko maja proporcje, ilosci na wage czy nawet na
lyzeczki, wiec robisz to na swoja odpowiedzialnosc ;))

duzy kawal boczku namaszczam roznymi rzeczami - a to musztarda, a
to ziolami, a to zabki czosnku na plasko pokrojonem a to nawet
cieniutko cebula czosnkiem i pieczarkami - wszystko bardzo drobno
posiekane i obsmazone - zeby sok wylecial ze wszystkiego. Ja,
strasznie sie mocujac odcinam tak ok 1/2 skory, bo nie lubie
skory, ktora nie chrupie.
Po tej meczarni staram sie, zeby mi wyrosla jeszcze jedna para
rak, bo to wszystko dla mnie jest zbyt zywe ;) , zwijam to i jak
sie uda (szeroki kawal boczku), przygniatam to deska do krojenia,
zbey mi sie nie rozwinelo i lapie sznurek i zwijam - jak jest
dobrze, to jak szynke - z gory na dol i dokola wzdluz dlugosci
(wtedy farsz ma mniejsze szanse na ucieczke). posypuje duza
iloscia kminkui wsadzam do piekarnika, dosc goracego, od czasu do
czasu poleje wytopionym tluszczem, to wtedy robi mi sie chrupiaca
skorka na wierzchu.
czasem obsmazam w garnku i w tym garnku dusze, a nie pieke w
piekarniku, tylko trzeba drania pilnowac, bo lubi przywierac. jak
dlugo to dusic to mi trudno powiedziec - ja w zasadzie to
pokazuje palcem kawalek w sklepie, nie zwracam uwagi na
wage....ale ponizej godziny to wogole nie ma szans na dobre
uduszenie.

no i teraz zachacialo mi sie rolady boczkowej...chodzi za mna
wersja taka bardziej swiateczno-tutejsza, zeby zrobic z nadziwka
indycza (w sumie to jest bulczan ziolowy - uzywam gotowca
zaslupiego, do rozmieszania z goraca woda - wychodzi cos a la
odcisnieta bulka z duza iloscia ziol, plus - jesli klasyczna
nadziwka to posiekana cebula.

warto sprobowac pieczonego boczku - luzem czy zroladowanego - w
sumie robi sie samo, poza tym krepowaniem go ;)) raczejnei
wysycha (bo za tlusty i jednak nawet jak zapominam o nim to
powyzej poltorej godziny rzadko siedzi w piekarniku ;)) ) a
takiego w garnku nie zostawiam samego...zaczyna mi brakowac
garnkow duzych, bo chyba trzy zostaly spalone....

Pierz
K.T. - starannie opakowana