Data: 2005-05-19 10:02:06
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Od: "UlaD" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d6hn4l$sla$1@news.onet.pl...
> "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
> > Bo z tego, co pamietam, to utrzymywalas, ze boczne kolka
> > daja stabilnosc na poziomie choinki na stojaku, co czyni
> > czterokolowe sprzety, przy zasuwaniu nawet po kraweznikach,
> > bezpieczniejsze, niz normalna jazda na dwoch kolach.
>
> W przypadku dziecka, które niedawno zaczęło przygodę z rowerem i nie
potrafi
> samodzielnie utrzymywać równowagi, jazda na czterech kółkach jest
> bezpieczniejsza, niż jazda na dwóch kołach (która siłą rzeczy jest
fizycznie
> niemożliwa na tym etapie nauki). Właśnie ze względu na stabilność
> czterokółkowca, a brak stabilności dwukółkowca prowadzonego przez takie
> dziecko.
Jeszcze jest pewien rodzaj dzieci (np. mój Łukasz), które ladnie lapia o co
chodzi w JEŹDZIE na dwóch kólkach. Ale nie lapie, jak ma wystartowac, a co
gorsza, jak sie zatrzymac. Tak wiec w zeszlym roku, kiedy Łukasz mial 4
lata, po kilku ladowaniach na zwirze, w krzakach, obtarciach zrobionych
przez rower jednak kólka zostaly znowu przykrecone. W tym roku bedzie
kolejne podejscie, ale teraz Łukasz jest jednak o kilka cm wyzszy i kilka kg
ciezszy i sadze, ze bedzie mu latwiej zatrzymac rozpedzony rower.
Acha - przed chwila rozmawialam z moja siostra. Nasi rodzice stosowali
metode bez bocznych kólek, tylko z patykiem z tylu. Nie wiem dokladnie, w
jakim bylysmy wtedy wieku, ale ja sie nauczylam jezdzic (a potem plywac
itp.), a moja siostra wlasciwie do tej pory ma z tym problem. Tyle, ze ja
np. trenowalam siatkówke, pilke reczna, bilam sie z chlopakami itp. a
siostra ma calkiem inne potrzeby jesli chodzi o aktywnosc, nawet budowe
ciala mamy inna (nie liczac tego, ze teraz utylam). Ludzie sa różni, wiec
dlaczego dla wszystkich dzieci te same metody mial by byc dobre?
Pozdraiwam - Ula
|