Data: 2004-10-15 03:55:00
Temat: Re: Rozgwiazda w świecie płaszczaków
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(Borze jasny, szary, kręty. Czemu sączysz mgliste wtręty.
Czy ty w końcu zaczniesz grać?
- W końcu?
- W końcu, na końcu, jeden czort. Ważne kiedy!!
- Dziś mamy dzień pięćdziesiąty trzeci, krok czternasty, jeszcze czas. .
- A temu co się stało? Bełkoce jak pijany?
- To nie pijany, ja tam podejrzewam... DS18...
- Ty lepiej nic nie podejrzewaj tylko patrz pilnie co sie dzieje. Zawsze
z tym samym kłopot. Nie wiesz, że jedziemy do celu?!
- Jakiego celu?
- Wspólnego!
- Wszystkiego?
- Że niby dla wszystkich? Oszalałeś? A gdzie Ty masz taki cel, co to
wszystkich pogodzi!!? Wariat!
- Cicho bądź! Podobno jest taki na moście!!
- Bzdura!
- Dla kogo bzdura, dla tego bęc. Normalne. Jak czegoś nie widzisz
to bzdurami będziesz nazywał, ze strachu, z głupoty - nie rozumiesz??
- Sama słyszałam jak Trejro mówił, że nie zna ciężaru jaki niesie...
- Nie tak! Że nie wie jak ciężko jest, jak nie niesie!!
- Ja tam swoje wiem. Nie po to do szkół chodziłem tyle lat i czytałem
tyle różnych, żeby teraz ...
- Żeby teraz zaczynać myśleć, hihi...
- ... żeby teraz nie korzystać z tego co wiem!! Ja mam dyplom!
Zobacz! 138!
- Ech, dyplom a diaplon to nie to samo.
- Jaki znowu dapło!!??
- Kapłon, hihi...
- Zapłon??
- Balon?
- Heh... Czy musicie się tak wiercić na tych siedzeniach!? I tak już spore
zamieszanie jest.
- I hałasy.
- Przeklinania, wyzywania.
- Wspominania.
- A nikt nie chce patrzeć w przyszłość.
- E... bez przesady. Są tacy co patrzą. A już na pewno ci, co na przedzie
siedzą, koło tej przewodniczki ślicznookiej.
- Tej od Michałka, świeżonarodzonego?
- Gdzie, gdzie!!? Nic nie widzę!! Ciemno tu.
- Gógli zdejmij!!
- A mówiłem, że to chłopak jest.
- Nie widzę...
- No bo ty świeży jesteś jeszcze, młody i zielony, to nie wiesz w czym
rzecz. Siadaj spokojnie i słuchaj co mówią. Przecież to powinno być
jak słońce jasne!
- A nie jest. Każdy mówić chce i basta.
- I swoje ogłaszać światu wynalazki bez trzymanki.
- Swoje albo googlane, jak kto woli i może.
- A po co mu trzymanka, jak i tak nic nie widzi? Jedzie i nie wie, że jedzie...
- ...
- Dolin nie widzi, gór nie widzi, wąwozów i pól nie widzi...
- Strumieni nie słyszy, korzeni nie słyszy, liści nie słyszy, głuchi jest.
- Światła nie czuje, rosy nie snuje, struny pajęcze mu nie w smak.
- A co to tak? Co to tak?
-...
- Poeta z dachu, daje znak.
- Że niby coś widać znów ciekawego? Gdzie!?
- Spokojnie kolego. Dobre g°°gli włóż i mnóż.
- Ale skąd to wiedzieć, które dobre jak tu tyle ich jest dziwacznych.
O! Kanciate widzę, łaciate, spiralne i owalne. A te nawet z falbanamy,
co se je naokoło głowy owijać pewnie można, żeby nigdy nie spadały...
- Niewolnikiem chcesz być? Powiedziałem - dobre g°°gli włóż i tylko
wtedy, gdy to konieczne jest, nigdy wcześniej! Nigdy bez potrzeby!!
Do własnej głowy najpierw patrz. I w głąb.
- Nie do własnej!! Do Drugiej!!!
- No ale jak tu bez guugli jak wszystko podobno w historii jest!!?
- W historii są słowa, tylko słowa. A wszystko jest nie w słowach
a w myślach... co najwyżej.
- W ptakach podobno też.
- I w psach.
- W tablicach zapisane nie słowami.
- Jakich tablicach?? Tabloitach może?
- Nie pacanie. Tabloidy są jak guigle pomalowane na złoto, co się świecą
dla biegaczy szybkich jak prusaki. Tych co to czasu nie mają i z tabloidów
samą maź zjadają na surowo nibyświeżą.
- Kontrastową jak diabli.
- No tak, a w środku pustą.
- Dla jednych pustą dla innych karmą.
- Tja. Nie dziwi potem, że tyle kapust rośnie wokoło, gdy się ich tak
napycha na siłę tą karmą lekko strawną i pieprzną i krwawą...
- A kim tu się przejmować - jak same chcą to żrą. Zielone też potrzebne
na świecie. Niech rośnie.
- Tja. Chlorofil i drozofile...
- A potem tylko łowcy główek się krzątają i do ogródków własnych
je składają, nowy proszek duprania sprzedają i krem do ust barwienia
na zielono, i tylko doić i doić w koło macieju.
- A ja znam takie mrówki co hodowle mają takich mlekonośnych zielonych...
- Mrówki to nic! Ja znam takie ludzkie co to mają różne natężenia...
- Co mają?
- Różne czułości zmysłów. No bo pomyśl tylko. Jest sobie populacja,
no nie?
- No jest.
- Ale w tej populacji to jest dużo różnych odmieńców. Jeden ma coś
lepszego a coś innego gorszego.
- Że niby lepszy i gorszy jest?
- Nie!! Inny po prostu. Jeden ma świetny słuch, a inny jak słoń na ucho.
|