Data: 2012-08-24 20:13:57
Temat: Re: Roztwór do piersi z kurczaka
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-08-24 21:43, Waldemar Krzok pisze:
>
> No to też podam mój: orzeszki piniowe lekko podrumienić (można też
> słonecznik, jak kto lubi), na to świeży szpinak (może być mrożony, ale nie
> ten ciapciaty, tylko w liściach), przyprawić gałką muszkatołową. Dodać
> pokrojone w kostkę pomidory, snobowie obierają ze skórki i wyciągają miąższ,
> ja nie. Posolić, popieprzyć. W międzyczasie ugotowany makaron wciepnąć do
> tego, nie płukać makaronu, tylko odcedzić. Ewentualnie dodać trochę wody
> makaronowej, jak szpinak się nie zlał zbytnio.
> Można dodać też pomidorów suszonych (macerowanych w oleju), ale syn nie
> lubi, więc nie daję. Nie-wegetarianie mogą orzeszki piniowe podrumienić nie
> na kapce oleju, tylko na boczku. Moim zdaniem boczek nie jest konieczny.
Dzięki! Bardzo podobne do tego, co podała Aicha, gdyby nie te orzeszki
piniowe.
Spróbuję z nimi, chociaż trochę się do pinioli ostatnio zraziłam, bo
trafiłam chyba na jakieś zjełczałe albo po prostu za długo przeleżały w
szafce.
Natomiast suszone pomidory w zalewie to coś, co tygrysy lubią najbardziej.
Ewa
|