Data: 2002-03-13 18:47:13
Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Śr, 13 mar 2002 09:31:47 GMT news:a6n7hj$n8h$2@news.tpi.pl
Monika Gibes napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)
> Prawo do nazwiska,
To nie jest prawo dziecka ?
> prawo do współdecydowania o znaczących sprawach
> dla dziecka (np. o tym, aby nie wyjeżdżało na stałe za granicę, o
> tym, jaką szkołę wybierze, jak będzie leczone itd), prawo do
zlikwidować
> decydowania, jak będa wydawane jego alimenty (dopuszczalne jest,
> zamiast wpłacania kasy, kupowianie np. jedzenia,ubrania),
to jest rozsądne
> w jakiej
> wierze będzie wychowywane dziecko....
To co się podpisuje przy ślubie to już nie jest ważne ? O ile pamiętam
to była tam taka rubryczka.
> Tych rzeczy nie chce się
> zauważać, ale z drugiej strony korzystając z tych praw można tak
> fajnie uprzykrzyć życie rodzicowi z którym zostaje dziecko.... :-(
dlatego prawo powinien mieć jeden rodzic, bo wtedy dziecko będzie
instrumentem żeby dokopać temu/jej ......
>
>> No nie wiem. Raczej obowiązki powinien przejąć ten, który
>> zdecydował się bezpośrednio wychowywać to dziecko.
>
> Oh, piszesz tak, jakby to zawsze była świadoma decyzja tego, z kim
> zostaje dziecko. Jakby nie zdarzało się, że tatuś pójdzie w
> diabły, albo mamusia - w tango zostawiając dziecko drugiemu
> rodzicowi lub dziadkom.
bywa i tak że nikt go nie chce, widziałem juz takie
>
>> To jest naprawdę trudny temat. Ale jak wytłumaczyć dziecku,
>> dlaczego ono ma tylko połowę ojca, a to drugie starsze półtorej ?
>
> A skąd wzięło się to półtorej?
no ten no, ojczym i połowa tego od nasienia :-)
>
> Wiesz, ja zastanawiam się, jak wyjaśnić dziecku, co to jest "tato"
> - wiem, że niedługo o to zapyta. I mam wrażenie, że ojciec mojego
> dziecka nie za bardzo się tym faktem martwi...
Hmm, tato to ten co się mną opiekuje, przytuli, pomoże, JEST.
od tego chyba bym zaczął, a kiedy dziecko dorośnie, kiedy jakoś będzie
miało poukładane w głowie jak wyglada rodzina to wtedy bym zaserwował
prawde. Na początku nie zrozumie, że to jest tato, i że nie mieszka z
nim bo mama to zła kobieta.
> A nie sądzę, aby
> był takim niechlubnym wyjątkiem, jedynym w całym kraju... Jakoś
> więc nie mogę w sobie wykrzesać współczucia dla facetów, którzy
> muszą płacić alimenty, zamiast spokojnie zapomnieć o poprzednich
> dzieciach...
ukojeniem by było chyba zapomnieć
--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
|