Data: 2024-03-26 19:07:39
Temat: Re: "Schabowe"
Od: Trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:
>>>>> Te mortadele miały dość dużą średnicę. Nie kojarzę innej tak grubej
>>>>> kiełbasy. Pewnie stąd się ta nazwa kotletów wzięła, bo niczego innego
>>>>> tak smażonego w plastrach nie kojarzę.
>>>>>
>>>> Ale to przecie wyraźna sugestia - w PRLu Polaków stać było tylko na
>>>> takie bieda schabowe z najtańszej kiełbasy, to z tego to równanie do
>>>> tradycyjnych schabowych.
>>> Nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna. Mortadela była łatwa do
>>> dostania, ktoś wpadł na pomysł aby pociąć na plasterki i podsmażyć.
>>> Nazwano to kotletem, może dla żartów a może bo się tak skojarzyło. O
>>> nazywaniu tego schabowym nigdy nie słyszałem. Podejrzewam, że już
>>> współcześnie ktoś popieprzył nazwę kotlet ze schabowym.
>>
>> Dla mnie było to oczywiste że to kolejna sprawa aby ośmieszyć PRL,
>> jakby on sam w sobie nie był tragikomiczny, propaganda staje na
>> głowie aby wymyślać takie cudyniewidy.. Dlatego właśnie się zapytałem
>> m.in na grupie w obawie czy to aby nie ja jestem jakimś ciemniakiem
>> bo nie znam tak oczywistej sprawy jak "schabowe z mortadeli".
>
> Znam czy nie znam oznacza tutaj tylko tyle czy słyszałeś o tej mortadeli,
> że tak ją przyrządzano (lub Ci gdzieś podano)
> W moim rodzinnym domu zdarzało, że podawano tak mortadelę
> normalnie na obiad (lata osiemdziesiąte) W wersji bardziej
> ekskluzywnej do tej niecki powstałej po przysmażeniu plasterka można
> było wbić jajko (tylko wtedy chyba bez panierki było).
> Trafiłem też na to fizycznie u sąsiadów w latach dziewięćdziesiątych.
> Skłania mnie to bardziej do wersji z ciemniakiem :-)
I nazywane było to danie w Twoich kręgach schabowym z mortadeli?
|