Data: 2024-03-28 05:51:55
Temat: Re: "Schabowe"
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 27.03.2024 o 21:22, cef pisze:
> W dniu 2024-03-27 o 18:56, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 27.03.2024 o 17:48, cef pisze:
>>> W dniu 2024-03-26 o 19:07, Trybun pisze:
>>>> W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
>>>>> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>>>>>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:
>>>>>>>>> Te mortadele miały dość dużą średnicę. Nie kojarzę innej tak
>>>>>>>>> grubej
>>>>>>>>> kiełbasy. Pewnie stąd się ta nazwa kotletów wzięła, bo niczego
>>>>>>>>> innego
>>>>>>>>> tak smażonego w plastrach nie kojarzę.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Ale to przecie wyraźna sugestia - w PRLu Polaków stać było tylko na
>>>>>>>> takie bieda schabowe z najtańszej kiełbasy, to z tego to
>>>>>>>> równanie do
>>>>>>>> tradycyjnych schabowych.
>>>>>>> Nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna. Mortadela była łatwa do
>>>>>>> dostania, ktoś wpadł na pomysł aby pociąć na plasterki i podsmażyć.
>>>>>>> Nazwano to kotletem, może dla żartów a może bo się tak skojarzyło. O
>>>>>>> nazywaniu tego schabowym nigdy nie słyszałem. Podejrzewam, że już
>>>>>>> współcześnie ktoś popieprzył nazwę kotlet ze schabowym.
>>>>>>
>>>>>> Dla mnie było to oczywiste że to kolejna sprawa aby ośmieszyć PRL,
>>>>>> jakby on sam w sobie nie był tragikomiczny, propaganda staje na
>>>>>> głowie aby wymyślać takie cudyniewidy.. Dlatego właśnie się
>>>>>> zapytałem m.in na grupie w obawie czy to aby nie ja jestem jakimś
>>>>>> ciemniakiem bo nie znam tak oczywistej sprawy jak "schabowe z
>>>>>> mortadeli".
>>>>>
>>>>> Znam czy nie znam oznacza tutaj tylko tyle czy słyszałeś o tej
>>>>> mortadeli,
>>>>> że tak ją przyrządzano (lub Ci gdzieś podano)
>>>>> W moim rodzinnym domu zdarzało, że podawano tak mortadelę
>>>>> normalnie na obiad (lata osiemdziesiąte) W wersji bardziej
>>>>> ekskluzywnej do tej niecki powstałej po przysmażeniu plasterka
>>>>> można było wbić jajko (tylko wtedy chyba bez panierki było).
>>>>> Trafiłem też na to fizycznie u sąsiadów w latach dziewięćdziesiątych.
>>>>> Skłania mnie to bardziej do wersji z ciemniakiem :-)
>>>>
>>>> I nazywane było to danie w Twoich kręgach schabowym z mortadeli?
>>>
>>> Nie pamiętam czy akurat dokładnie schabowym czy tylko kotletem.
>>> A ponieważ jako kotlet w panierce nie za wiele innego funkcjonowało w
>>> tamtych
>>> czasach, to śmiało można powiedzieć, że nazywano domyślnie schabowym.
>>
>> Nie można.
>> To był kotlet z mortadeli i tak go nazywano.
>
> Można swobodnie.
A na gówno można mówić "papu".
--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.
|