Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia "Schabowe" Re: "Schabowe"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: "Schabowe"

« poprzedni post następny post »
Data: 2024-05-10 16:47:30
Temat: Re: "Schabowe"
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

On Fri, 26 Apr 2024 16:00:43 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>>> Mieszkania też były drogie, co akurat nie powinno dziwić w zniszczonym
>>> wojną kraju. Z wyjątkiem mieszkań, co ja dawali (dawali nie zawsze swoje,
>>> czasem komuś zabrali). Ale że własność prywatna nie została całkiem
>>> zlikwidowana, domy i mieszkania były w obrocie. Ceny takie, że to już
>>> w ogóle nie mieściło się w normalnym budżecie domowyn (w sensie: ile
>>> lat trzeba odkładać z pensji starszego referenta, żeby kupić mieszkanie).
>>
>> Książeczki mieszkaniowe, te sprawy? Pełen wkład chyba się dawało w miare
>> szybko uzyskac, tylko na samo mieszkanie czekało do usr...ej śmierci.
>
> Te książeczki też wpisywały się w cykl pod tytułem "PRL bawi się w rynek".
> Trudno mi powiedzieć, ile osób to tej gry przystąpiło i założyło dzieciom
> książeczki,

Dużo.

> a ilu liczyło po prostu na jakieś dawanie (np. mieszkań
> słuzbowych, "kwaterunkowych", czy co tam jeszcze było).

Wpłacenie na książeczkę mieszkania nie dawało :-)
Ale zawsze to jakis argument "ten kandydat/członek czeka juz 20 lat na
mieszkanie".
W dodatku jak ktoś wpłacił "pełny wkład", to się liczyło, że ma
pełny wkład wpłacony i dopłacać już nie musi.
Choć cos tam zawsze musiał, bo choćby jakis "podwyzszony standard".

Co przy okazji pokazuje jak ten socjalistyczny "rynek" działał,
ludzi było formalnie stać na dwa mieszkania

> W każdym razie
> głosy, że nie warto płacić za coś, co "powinno być za darmo" też się
> słyszało.

Być może. Na pewno, jak było potrzebne mieszkanie, to trzeba było
liczyc raczej na służbowe - niektóre zakłady miały i specjalistą
przydzielali, może kwaterunkowe - ale lista długa, na plik dolarów, bo
rynek był malutki, ale za dolary dawało się kupić.
A w spółdzielni ... kolejka długa.

Była jeszcze jedna sprawa, ze mieszkania "spółdzielcze własnosciowe"
to jednak był troche lepszy stopien własnosci i niższy czynsz
niż w "spółdzielczym lokatorskim", gdzie lokator nie wpłacał "pełnego
wkładu", ale potem płacił "za wynajem".

> Ja w latach dziewięćdziesiątych wylądowałem z wkładem nieco ponad 8 PLN
> na książeczce mieszkaniowej. Brzmi śmiesznie, ale trzeba pamiętać,
> że samochód Fiat 126P na początku produkcji wyceniany był na 6,80 PLN
> (czyli 68000 PLZ). Nowa władza poczuwała się trochę do odpowiedzialności
> za wybryki starej, więc przy pewnych staraniach można było wkład jakoś
> "zrewaloryzować" -- pod warunkiem, że środki zostaną przeznaczone na
> "cele mieszkaniowe". Ten warunek udało się jakoś spełnić, więc razem
> z książeczką żony wyszła kwota, za którą może by się dało kupić jakiś
> mały samochodzik. Do ceny mieszkania było daleko.

Ale jednak więcej niz 6.90 PLN :-)

>>> A zresztą -- Singapur też jest ciekawym przypadkiem podejścia do
>>> sprawy mieszkań. Coś wiem na ten temat, ale pewnie wiele mógłbym
>>> się jeszcze dowiedzieć.
>>
>> A co wiesz?
>
> Że we wzorcowo zorganizowanej według liberalnych reguł gospodarce

Oj, ta gospodarka to chyba nie zawsze taka liberalna, nie tylko w
mieszkaniach.
Fakt - znajomy mówił, ze dużym korporacjom/inwestorom nie
przeszkadzali robić interesów.

> akurat mieszkania nie podlegają regulacji rynkowej. To kontroluje
> państwowo, razczej zgodnie z zasadą "każdemu według potrzeb", a nie
> "każdy według swoich możliwości finansowych". Nie jest to dla mnie
> żaden paradoks, bo dobra ograniczone (w Singapurze jest to przestrzeń)
> zawsze wymagają regulatora. Ale szczegółów praktycznej implementacji
> nie znam.

> Przypomniała mi się najbardziej surrealistyczna reklama w PRL. W samym
> centrum Warszawy, na szczycie wysokiego budynku przy ul. Świętokrzyskiej
> był niebieski neon -- napis "ODWIEDZAJCIE ZIEMIĘ SĄDECKĄ". Nic więcej,
> sam napis. Warszawiacy się do tego przyswyczaili, przestali zauważać,
> nikt nie wiedział o co chodzi, ale też nie pytał. Mnie to intrygowało,
> kto i skąd miał taki pomysł od czapy.
>
> Dowiedziałem się jak już neonu nie było. Otóż jakaś frakcja w KC (czy
> jak to tam mieli zorganizowane) wymyśliła sobie, żeby trochę rozbujać
> turystykę w kraju. Ludzie na wsiach mieli spore domy, mogliby je
> udostępniać miastowym, trochę pieniędzy by przepłynęło do wsi z miast,

No własnie - górali było stac na duże domy/pensjonaty, a nawet na
kilka.

> a więc w słusznym kierunku. Dzisiaj nazywamy to "agroturystyką". Do
> tego potrzeba jednak ram prawnych, gwarancji, ochrony przed naciągaczami,
> informacji. I reklamy każdego takiego mikrobiznesiku. Może nie od razu
> Booking.com, ale choćby lokalny katalog dostępny w kiosku na dworcu.

W Warszawie?
Były biura Informacji Turystycznej.

A potem się okazało, ze zadne biura nie są potrzebne,
zainteresowani sami stali na dworcach i drogach, z tabliczką
"wolne pokoje".

> Beton partyjny zareagował tak, że wicie rozumicie towarzysze, może wy
> mawet macie rację, ale nie można tak od razu, bo nie wiadomo czy to
> się przyjmie. Zróbmy więc najpierw "dla eksperymentu", bo ja wiem,
> gdzieś w Nowym Sączu i okolicach. Coś więc zaczęli robić, po swojemu.
> Mało na ten temat wiadomo. A z reklam został ten neon.

Mi sie tam wydaje, ze wrocławski zakład pracy rodziców, wszedł
w komitywę z jakims góralem (możliwe, ze z pierwszego pokolenia),
i wynajął u nich wille/pensjonat hurtem.
Wszystkie pokoje i kuchnia, na wczasy dla pracowników.

Miał też wielki ośrodek nad morzem, na kilkaset luda, z którego mam
wrażenie nie pozostał kamien na kamieniu, czy raczej płyta na płycie.


J.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
14.05 Marcin Debowski
14.05 Wiesiaczek
15.05 Jarosław Sokołowski
22.05 J.F
22.05 J.F
22.05 Wiesiaczek
22.05 Wiesiaczek
22.05 Jarosław Sokołowski
22.05 Jarosław Sokołowski
24.05 FEniks
24.05 Wiesiaczek
24.05 FEniks
25.05 Wiesiaczek
31.05 Marcin Debowski
31.05 Marcin Debowski
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout
Mikroplastik w żywności.
Orzechy, pestki, nasiona.
CEBULA!
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem