Data: 2005-09-15 19:08:31
Temat: Re: Smiechu warte
Od: "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Scalamanca wrote:
> Właśnie _wymuszanie_ będzie miało skutek odwrotny. :( Nie da się
> prawnie nakazać życzliwości, dlatego trzeba prawnie uściślić
> wszystko tak, żeby życzliwość nie miała znaczenia innego niż dla
> kultury osobistej i kontaktów z ludźmi. :) Inaczej nie dostanę
> dofinansowania, bo... do urzędniczki się ładniej uśmiechnął inny
> petent? :>
Teraz to już jest dzielenie włosa na ośmioro :-)
Zatem nie mówmy o życzliwości, a o zdrowym rozsądku, bo z niego najczęściej
wynika właściwa decyzja w sytuacji spornej. Uważam, że sensowne jest
wymaganie od urzędnika kierowania się zdrowym rozsądkiem w sytuacjach
wątpliwych. Tym bardziej, że ktoś, kto tworzy przepisy może nie wyobrazić
sobie nietypowych sytuacji, które będą miały miejsce realnie, a na które
natknie się urzędnik.
Mamy jako punkt wyjścia bardzo dobry przykład ze skuterem inwalidzkim.
Program Pegaz nie przewiduje refundowania skutera, ale są sytuacje życiowe,
w których bardziej przydatny jest skuter od wózka. I urzędnicy na ogół te
sytuacje uwzględnili, wydając decyzje pozytywne i naginając niedostosowane
do życia zasady programu. Nietypowy przypadek, który opisuje artykuł, jest
przypadkiem tępego urzędnika ;-)
Pozdrawiam
Lech
|