Data: 2012-07-24 14:51:27
Temat: Re: Sos silnie czosnkowy
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-07-24 10:54, Ed pisze:
> W dniu 2012-07-24 10:16, medea pisze:
>> W dniu 2012-07-24 07:45, Ed pisze:
>>> W dniu 2012-07-23 20:25, MarekF pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Ed" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:juisp0$p3p$1@usenet.news.interia.pl...
>>>>> Poszukuję przepisu na sos silnie czosnkowy do grilla.
>>>>> Ale naprawdę silnie czosnkowy.
>>>>> Czy ktoś posiada taki?
>>>> Przepis od Jarka
>>>> "Niebo czosnkowo kremowe"
>>>> 3 glowki czosnku
>>>> majonez 100g
>>>> smietana 36% - 150g
>>>> sok z cytryny - 50g
>>>> wodka - 50g
>>>> ocet balsamiczny bialy - 30g
>>>> przyprawy -sol pieprz cukier itp
>>>> Czosnek obrać ze skórki, przecisnać przez praskę. Dodać szczyptę
>>>> cukru,
>>>> 2 szczypty soli,szczyptę kwasku cytrynowego i wymieszać.Pozostawić
>>>> na 1
>>>> godzinę. Dodać wódkę i sok z cytryny i znowu pozostawić na godzinę.
>>>> Wymieszać majonez ze smietana ,dodać łyżeczkę pieprzu swieżo
>>>> mielonego
>>>> i pół łyżeczki ostrej papryki oraz szczyptę majeranku. Dodać ocet
>>>> biały
>>>> balsamiczny( lub winny 6%). Wymieszać z czosnkiem na kremowa masę( jak
>>>> jest za gęsta to rozcięczyć białym wytrawnym winem, gęstosć powinna
>>>> być jak smietanka).Odstawić do lodówki na 24 godz. Podawać prawie ze
>>>> wszystkim(zimne wędliny, jajka gotowane, galarety,pizza i kaczka na
>>>> zimno, oraz nóżki). Sos jest tak dobry ze nie ma daty
>>>> ważnosci-zjesz go
>>>> szybciej niz myslisz!
>>>> Pozdr
>>>> MarekF
>>>
>>> No taki przepis to od razu przemawia do mojej wyobraźni :)
>>> Właśnie z sosem czosnkowym jest podobno ten problem, że ciężko
>>> zadozować ilość czosnku do smaku, ponieważ ten zmienia się z czasem,
>>> po którym sos się przegryza.
>>>
>>
>> Z taką ilością czosnku po 24 godzinach ten sos to będzie ohyda.
>>
>> Ewa
>
> Być może tak.
> Ale z drugiej strony np. jadłem wielokrotnie u nas kurczaka po węgiersku.
> Nie powiem, nie był zły.
> Aż raz zjadłem kurczaka po węgiersku w Budapeszcie i raczej już więcej
> nie sięgnę po tego, który wczesnej nosił tylko taką nazwę, bo ten
> "węgierski" smak dawno już wyblakł.
>
Nie chodzi o ostrość, ale o to, co dzieje się z czosnkiem po takim
czasie. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu, ale ja sosy czosnkowe
przygotowuję krótko przed spożyciem (zwłaszcza te na bazie śmietany lub
twarożku), wtedy są najlepsze. Na drugi dzień nabierają jakiegoś takiego
żelazistego smaku i są po prostu jak dla mnie nie do zaakceptowania. Po
sosie czosnkowym najlepiej wyczuć, czy jest świeżo przygotowany.
Oczywiście nie dotyczy to sosów przemysłowych.
Ewa
|