Data: 2001-06-26 15:10:46
Temat: Re: Spotkanie w Gdansku (bylo: do Wladka Losia)
Od: s...@f...onet.pl (Agnieszka Szalewska-Palasz)
Pokaż wszystkie nagłówki
>Uzytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
>grup dyskusyjnych napisal:n...@4...com..
.
>
>. Rok temu haslem wywolawczym byly piora (boa z pior
> > lub pokrewne, ja mialam taki pioropusz do odkurzania!) w tym roku
> > byly kalepusze...na wszelki wypadek wzielam...8!! Moze my tez
> > cos? Ja osobiscie moge stac z jaka miotla, na ktorej bylby
> > stosowny napis, ktory osoby z TEJ grupy by zrozumialy... Co Wy na
> > to? acha - rowniez numery telefonu...gl. po to, ze jak juz sie
> > wypindrze, zeby przyjechac do MIASTA, to nie chce ssterczec z
> > jakim dragiem z plakatem przy moscie czy gdzie tam, jak jaka
> > mentalna, OK??
> >
> > Krysia
> > K.T. - starannie opakowana
dziwne rzeczy, nie widze tego listu Krysi na liscie.....za to widze
odpowiedz Joli L-L. jakies cuda i dziwy sie dzieja??
>A co mi tam, moge w boa na glowie na srodku Jarmarku Dominikanskiego.
zywe boa??? to lepiej uwazaj?:-)))
> A jak
>ustalimy , ze z
>calym paczkiem w gebie , aby bylo widac z daleka - to nawet jak sie
>udlawie -
>to juz sie zgadzam .
hm,ale czy wytrzymasz trzymac go w gebusi, i nie zjesc? chyba ze to bedzie
jakis paskudny paczek:-)
> A Herbatka oprocz paczka w paszczy - w dloni
>obowiazkowo filizanka z fusami :)))
bedziemy wrozyc z fusow;-))))
> wymiennie z podrecznym archiwum pod
>pacha,
>Krysia ze starannie opakowanym slupem , Agnieszka Szalewska i Konrad
>Brywczynski. - no wlasnie, co dopasujemy Konradowi i Agnieszce?,
no jak to, ja mam kolanko! (mam nawet dwa, ale jedno jest takie bardziej
charakterystyczne). Hm, gdyby pogoda nie pozwolila na krotkie gacie celem
wyeksponowania kolanka, moge trzymac jakies w garsci:-) co by to bylo:
makaron kolanka? czy tez kolanko takie rurowe, spopod zlewu?:-)))
> a Sadyl
>bedzie podtrzymywal paczka w paszczy WYKALACZKAMI :))( wszyscy wiemy
>dlaczego)
moze jeszcze byc ze sloneczkiem:-)))
> i popijal wode destylowana dla ochlody....
e, nie, jesli sadyl bedzie w stanie zapotrzebowania na wode dest, to ja nie
wiem, czy bedzie mial chce spozywac paczusie..
>Chyba mnie niekontrolowanie ponioslo z tej radosci....
wszyscy sie cieszymy perspektywa spotkania!:-)
Agnieszka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|