Data: 2004-03-16 09:32:23
Temat: Re: Sredniowieczne slodycze
Od: Shrek <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A jaki on tam słowiański.
> Myślę, że trudno będzie znaleźć specyficznie polski deser.
> Jeżeli masz dostęp do kaszki krakowskiej, to możesz zrobić wypiekaną na
> słodko z rodzynkami. pprzepis mogę wklepać) Jak nie, to ryż w podobny
> sposób.
Alez Panie Wladyslawie...
Ryz... slowianski... ???
Raczej nawet nie europejski.
Toz do dalekim wschodem pachnie ;)
Nie wiem, czy kutia nie bylaby tu bardziej na miejscu? Moze
przywedrowala do nas z Turcji, ale tak glosno mysle: mak i miod to jak
najbardziej ten region, gorzej z rodzynkami, ale bakalie podobno
wedrowaly do Polski jesli nie w sredniowieczu, to juz napewno w czasach
Zagloby i pana Michala. Pewnie bedziesz wiedzial o tym wiecej ode mnie.
Problem tylko w tym, ze ja na przyklad kutii nie lubie, bo jest dla mnie
za slodka. Poza tym w Stanach moze byc ciezko mak dostac, bo toz to
heroina...
> Zawsze też możesz zrobić naleśniki, wafle, pierniki czy obwarzanki. To
> wsyzstko typowe średniowieczne przysmaki. Także rozmaite owoce
> obsmażane w cukrze, czy miodzie i mocno przyprawione.
Tu mnie natchneles: a moze tak pierogi z truskawkami i smietana?
(zreszta nie musza byc z truskawkami). To juz chyba typowo polskie? A w
kazdym razie z naszej okolicy? No i nie wiem czy ich rodowod sieka
sredniowiecza.... :-/
Pozdr.,
Shrek
|