Data: 2007-02-03 13:51:18
Temat: Re: Stalo sie - separacja
Od: "Magdalena" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3 Lut, 14:16, "Magdalena" <j...@i...pl> wrote:
> On 30 Sty, 21:16, "Artur" <m...@b...eu> wrote:
>
> Post Artura nr1.:
>
>
>
> > Hej psycholodzy.
>
> > Kiedys juz tu pisalem ze MA KOCHANA ŻONA chciala ode mnie odejsc.
> > Udalo mi sie naklonic ja do separacji na 3 miesiace - byla wtedy
> > w ogromnej depresji. Teraz mieszka juz tydzien w wynajetym mieskaniu.
> > Nawet sie rozchorowala biedaczka. Wysyla mi tylko sms czasem.
> > Nie wiem czy to byl dobry pomysl bo nie znam nawet jej adresu.
> > Zadzwonila do mnie w weekend ze czuje sie lepiej i byla w wielkiej depresji
> > ale jak spytalem sie co z jej uczuciami do mnie to mowila ze sie nic nie
> > zmienilo.
> > Teraz chce kupic kanape do jej nowej chaty i przeniesc czesc jej rzeczy.
> > Pytalem czy wogole mozliwy jest jej powrot a ona rzekla ze chyba
> > jak cos sie stanie w ciagu tych miesiecy. Jestem teraz sam, nie moge spac,
> > pracowac i sie skupic a ostatnio chorowalem.
> > Co radzicie zeby szybciej wrocila i nie zrobila jekiegos glupstwa?
> > Mam do niej dzwonic? Dawac znaki ze wciaz KOCHAM?
> > Nalegac na spotkania? Dalbym se spokoj ale jakos nie moge.
> > Pomozcie bo zwariuje i strace prace i zdrowie przez to wszystko.!
> > Dzieki
>
> Żadnych wulgaryzmów w powyższym poscie, ostrych słów. Przybija
-przepraszam - powinno być :"przebija" -
> jedynie
> egoizm i "jakieś" uczucie do żony, zwane przez wątkodawcę
> "kochaniem" (ROTFL).
Pzdr.
Magda
|