Data: 2007-02-03 13:16:34
Temat: Re: Stalo sie - separacja
Od: "Magdalena" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 30 Sty, 21:16, "Artur" <m...@b...eu> wrote:
Post Artura nr1.:
> Hej psycholodzy.
>
> Kiedys juz tu pisalem ze MA KOCHANA ŻONA chciala ode mnie odejsc.
> Udalo mi sie naklonic ja do separacji na 3 miesiace - byla wtedy
> w ogromnej depresji. Teraz mieszka juz tydzien w wynajetym mieskaniu.
> Nawet sie rozchorowala biedaczka. Wysyla mi tylko sms czasem.
> Nie wiem czy to byl dobry pomysl bo nie znam nawet jej adresu.
> Zadzwonila do mnie w weekend ze czuje sie lepiej i byla w wielkiej depresji
> ale jak spytalem sie co z jej uczuciami do mnie to mowila ze sie nic nie
> zmienilo.
> Teraz chce kupic kanape do jej nowej chaty i przeniesc czesc jej rzeczy.
> Pytalem czy wogole mozliwy jest jej powrot a ona rzekla ze chyba
> jak cos sie stanie w ciagu tych miesiecy. Jestem teraz sam, nie moge spac,
> pracowac i sie skupic a ostatnio chorowalem.
> Co radzicie zeby szybciej wrocila i nie zrobila jekiegos glupstwa?
> Mam do niej dzwonic? Dawac znaki ze wciaz KOCHAM?
> Nalegac na spotkania? Dalbym se spokoj ale jakos nie moge.
> Pomozcie bo zwariuje i strace prace i zdrowie przez to wszystko.!
> Dzieki
Żadnych wulgaryzmów w powyższym poscie, ostrych słów. Przybija jedynie
egoizm i "jakieś" uczucie do żony, zwane przez wątkodawcę
"kochaniem" (ROTFL).
Post Artura nr.2: (1 luty, 15:54):
> [...] Postanowilem zajac sie moja praca i mocna ZANIEDBAŁEM KOBIETĘ.
> No nic MOJA WINA JESTEM GŁUPI HUJ i juz za pozno.((
> Zwiazek trwal 10 lat(malzenstwo 3),CHCĘ GO RATOWAĆ,
> to juz koniec ale ta linka jeszcze sie nie urwala.
> KOCHAM JĄ i chce zeby mi zbrzydla to wtedy zapomne szybciej.
> BOJĘ SIĘ O JEJ ZDROWIE bo nie ma nikogo. Kiedys miala juz depresje [...]
Post Artura nr.3 (2 luty, 15:19):
> [...] Ja juz MAM TO POWOLI W DUPIE i szczerze MAM JEJ DOŚĆ [...]
Post Artura nr.4 (3 luty, 05:09):
> [...] Po prostu baby maja dar myslenia KUREWSKIEGO a kiedy sie to przejawi
> to juz POJEBANY totolotek w GRE ZWANA MAŁŻEŃSTWO.
> Powiedzmy sobie prawde ze zyjemy z KURWAMI, wielkimi, malymi i z uposledzeniem
> kurwicowym. Te ostatnie to chyba najlepsze zony lecz w %99 to paszteciki.[...]
Post Artura nr.5 (3 luty, 05:09):
> [...] Marze o tym - niech WYPIERDALA psychicznie i fizycznie.[...]
A tu znowu fragment z postu nr.2 (1 luty, 15:54):
> [...] Ja prawdopodobnie przetrwam ale BĘDĘ SIĘ WCIĄŻ O NIĄ MARTWIŁ [...]
I podsumowanie zwrotów męża o "jego kochanej żonie" na przełomie 5-ciu
dni ;):
-ma kochana żona
-mam jej dość
-wciąż (ją ) kocham
-boję się o jej zdrowie
-mam to powoli w dupie
-będę się wciąż o nią martwił
-baby mają dar myślenia kurewskiego
-moja wina, jestem głupi chuj
-żyjemy z kurwami
-zaniedbałem kobietę
-pojebany totolotek w grę zwaną małżeństwo
-chcę go (związek) ratować
-kocham ją
-niech wypierdala psychicznie i fizycznie
NO COMMENT MR. ARTHUR.
Magda
|