Data: 2007-02-03 19:42:11
Temat: Re: Stalo sie - separacja
Od: Akryl <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena napisał(a):
> On 3 Lut, 14:16, "Magdalena" <j...@i...pl> wrote:
>> On 30 Sty, 21:16, "Artur" <m...@b...eu> wrote:
>>
>> Post Artura nr1.:
>>
>>
>>
>>> Hej psycholodzy.
>>> Kiedys juz tu pisalem ze MA KOCHANA ŻONA chciala ode mnie odejsc.
>>> Udalo mi sie naklonic ja do separacji na 3 miesiace - byla wtedy
>>> w ogromnej depresji. Teraz mieszka juz tydzien w wynajetym mieskaniu.
>>> Nawet sie rozchorowala biedaczka. Wysyla mi tylko sms czasem.
>>> Nie wiem czy to byl dobry pomysl bo nie znam nawet jej adresu.
>>> Zadzwonila do mnie w weekend ze czuje sie lepiej i byla w wielkiej depresji
>>> ale jak spytalem sie co z jej uczuciami do mnie to mowila ze sie nic nie
>>> zmienilo.
>>> Teraz chce kupic kanape do jej nowej chaty i przeniesc czesc jej rzeczy.
>>> Pytalem czy wogole mozliwy jest jej powrot a ona rzekla ze chyba
>>> jak cos sie stanie w ciagu tych miesiecy. Jestem teraz sam, nie moge spac,
>>> pracowac i sie skupic a ostatnio chorowalem.
>>> Co radzicie zeby szybciej wrocila i nie zrobila jekiegos glupstwa?
>>> Mam do niej dzwonic? Dawac znaki ze wciaz KOCHAM?
>>> Nalegac na spotkania? Dalbym se spokoj ale jakos nie moge.
>>> Pomozcie bo zwariuje i strace prace i zdrowie przez to wszystko.!
>>> Dzieki
>> Żadnych wulgaryzmów w powyższym poscie, ostrych słów. Przybija
>
> -przepraszam - powinno być :"przebija" -
>
>> jedynie
>> egoizm i "jakieś" uczucie do żony, zwane przez wątkodawcę
>> "kochaniem" (ROTFL).
>
> Pzdr.
> Magda
>
>
Witam
Zgadzam sie w 100 % z Magda.
Niestety zauwazylam w tym watku ze mezczyzni popieraja Artura.
Widze tutaj jakis brak obiektywizmu. Tylko meskie myslenie udawaj ze Ci
na niej nie zalezy a do Ciebie wroci.
Udawac to moze tak ale dwudziestoparoletni chlopak z dwudzestolatka.
Najwazniejsze to zastanowic sie dlaczego ta kobieta od Ciebie odeszla.
Gdybys byl dla iej oparciem i jesli byloby miedzy wami uczucie to by
tego nie zrobilaa.
Niestety Artur ty jej nie rozumiesz.
Wiem jak to jest byc z twardzielem, ktory nie okazuje uczuc.
Nie mowie zeby byc wylewnym.
Mysle jednak ze to nie jest najlepsze rozwiazanie.
No chyba ze to jakas panienka typu blondynka, na krotka mete.
Wtedy mozna dac takiej w kosc.
Ale nie zonie w depresji, ktora jak twierdzisz tak bardzo kochasz.
Wybacz Artur ale ja wnioskuje ze ty bardziej martwisz sie o siebie i o
to co bedzie jak wasz zwiazek rozpadnie sie na dobre.
Moja rada to mimo wszytsko walczyc, jesli naprawde Ci na niej zalezy.
Kazdy w zyciu ma prawo do bledow. Pewnie w ktoryms momencie w waszym
zwiazku pojawil sie taki blad.
Nie bronie oczywiscie Twojej zony bo wina zawsze elzy po srodku.
Niestety w zyciu trzeba sobie pomagac. Zwlaszcza jesli sie kocha.
Bo wiadomo, ze rozne niespodzianki czekaja czlowieka w zwiazku.
Nie badz wylewny, ale mysle ze jednak okazywanie uczuc dobrze zrobi wam
obojgu.
Moim zdaniem to smutne jesli facet ma kobiete w depresji i zastawia sie
czy jej pomoc i czy o nia walczyc.
Wybacz Artur wiem ze Ci ciezko, ale dla mnie taki facet, ktory mowi ze
kocha a zastanawia sie czy walczyc o kobiete nie ma jaj.
Chyba ze ty juz nie masz sily do walki.
Artur chcesz rady rzestan myslec tylko o sobie.
Depresja Twojej zony przeciez nie wziela sie znikad.
Pozdrawiam
|