Data: 2006-03-13 22:43:27
Temat: Re: Stek
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ewa (siostra Ani) N. napisał(a):
> >> Tak przy okazji, to nie ja probowalam zaprzeczyc twojemu stwierdzeniu
> >> "stek jak i kotlet odnoszą się do formy raczej niż treści".
>
> > Przecież napisałaś "Nie do konca..." itd.
>
> Napisalam, moj drogi : "Nie do konca".
Chodzi Ci o trzy kropki? Były i są Twoje.
> Nastepnie to uzadnilam.
Jak cholera i z całą pewnościa ;-)
> > To nie zaprzeczenie lub
> > chociaż podważenie?
>
> Z powodu tego typu zastanawian sie twoich zaczynam zastanawiac sie czy
> ulmiesz czytac. Na razie dowodzisz ze cala dyskusja dotyczy mojej
> odpowiedzi na twoje pytania, kiedy jest dokladnie na odwrot.
Rozmawiałem sobie z mafem o stekach oraz kotletach i to był temat
dyskusji. Po tym nastąpiła jakaś abberacja tematu, bo Ty ni z tego ni z
owego wyskoczyłaś z eskalopkami "nie do konca...".
> >> Owo zdanie bylo akurat twoja odpowiedzia na *moj* post zaczynajacy sie
> >> od : "Nie do konca".
>
> > Powtórzyłem tylko z przekąsem Twoje zdanie.
>
> Najwyrazniej masz rowniez problem z pisaniem :
>
> ">> Stwierdziłem, że zarówno określenie stek jak i kotlet odnoszą się do
> >> > formy raczej niż treści, czemu Ewa próbowała zaprzeczyć pisząc
> >> (tak, to Ewa napisała) "*Nie do końca*, bo kotlety to co innego niż
> eskalopki
>
> Cholera. Juz mi starczy twojego przekrecania rzeczywistosci.
Wszystko jest zapisane, więc to wykaż.
> Jakies glupie szczescie do plonkownicy mam ostanio. Bye.
O masz! Nie mogłaś od tego zacząć?
--
richo
|